Wypuszczając singiel ‘We Are Chaos’ Marilyn Manson zaskoczył. Zaskoczył faktem, że tworzy nowy album, a przy okazji mnie – dość negatywnie. Utwór tytułowy nie spodobał mi się i wydawał nudny, chociaż tytuł pasuje idealnie: jest wyjątkowo chaotycznie. Nie spodziewałem się, że w całej płycie się zakocham…
Odsłuch całości ‘We Are Chaos’ to czysta przyjemność. Płyta płynie począwszy od otwierającego ‘Red Black and Blue’ po balladowe (i piękne!) ‘Broken Needle’. Bywa przebojowo (‘Don’t Chase The Dead), drugi singiel, w którym czuć, iż korzenie kompozycji znajdują się w okolicach pierwszych płyt Mansona, luzacko (‘Paint You with My Love’) i energetycznie (‘Perfume’). Znajdziemy tu też jeden z najlepszych utworów, które wyszły spod ręki króla shock rocka – ‘Solve Coagula’. Ależ on jest doskonały! W tym kontekście nawet pierwszy singiel, na który narzekałem, odnajduje się wyjątkowo zgrabnie.
Wady? Nie stwierdzono. Jedenasta studyjna płyta Mansona to dzieło kompletne.
Oczywiście duża tu zasługa duetu producentów: Shootera Jenningsa i Mansona we własnej osobie. Do całości ma się ochotę wracać raz po raz. Najlepsza płyta Mansona od baaaardzo dawna!
Recenzja Michał Koch
Tracklista:
01. Red Black and Blue
02. We Are Chaos
03. Don’t Chase the Dead
04. Paint You With My Love
05. Half-way & One Step Forward
06. Infinite Darkness
07. Perfume
08. Keep My Head Together
09. Solve Coagula
10. Broken Needle
Ostatnią płytę Mansona jaką posiadam to High End of Low. I tak już raczej zostanie
coz ..jako fan Mansona od Lest We Forget za sprawka Personal Jesus – zgadzam sie w stuprocentach. choc juz od Born Villain ponownie uwierzylem w tego czlowieka,to ten album jest zdecydowanie najlepszym po dwoch albumach srednich (The High End of Low – przecietny,Eat Me,Drink Me – beznadziejny) i jednym z najlepszych stworzonych przez MM zarowno solo jak i majac w pamieci klasyczne dokonania MM jako zespołu.