Świętująca 50-lecie istnienia, brytyjska grupa Uriah Heep zagrała w poznańskim klubie Tama. Podczas jedynego w Polsce koncertu można było usłyszeć takie przeboje jak Lady In Black, July Morning, Easy Livin’ czy Gypsy.
W drugiej połowie 1969 roku powstała w Londynie grupa, która w ciągu paru lat stała się jedną z najważniejszych formacji hardrockowych na świecie, Uriah Heep. Jej założyciel, gitarzysta i kompozytor Mick Box, jest niezmiennie filarem zespołu.
Przez ponad 50 lat istnienia Uriah Heep przeżył mnóstwo wzlotów i niemało upadków. Do pierwszej grupy z pewnością należą albumy nagrane przez zespół w latach 1970-78 (Look At Yourself, Demons And Wizards, czy genialna koncertówka z 1973 roku) i takie przeboje, jak Lady In Black, July Morning, Easy Livin’, Gypsy, Return To Fantasy, The Wizard, czy Look At Yourself oraz koncerty dla milionów fanów na całym świecie.
Uriah Heep dość szybko i krzywdząco przypięto łatkę gorszej kopii Deep Purple, ale Mick Box i jego koledzy nie przejęli się zdaniem złośliwych dziennikarzy. Dalej robili swoje i zdobyli szacunek oraz uznanie fanów. Przełożyło się to na wielkie sukcesy komercyjne, liczone w ponad 40 mln sprzedanych albumów oraz koncertach na wypełnionych po brzegi stadionach. W pierwszym okresie istnienia Uriah Heep oprócz Micka ogromny udział w sukcesie grupy miał charyzmatyczny wokalista David Byron oraz kapitalnie grający na organach Hammonda Ken Hensley, autor lub współautor wielu klasycznych kompozycji Anglików.
Upływ czasu zdaje się nie szkodzić Uriah Heep. Od 2013 roku, kiedy do kładu dołączył basista Davey Rimmer, angielska legenda dostała jakby dodatkowy zastrzyk energii. Wydane od tego czasu albumy Outsider i Living The Dream zebrały mnóstwo pochwał. Drugi z tytułów muzycy Uriah Heep promowali na niezwykle udanej mini trasie koncertowej po Polsce. Oprócz Micka i Daveya na scenie stali wtedy Bernie Shaw (wokal), Phil Lanzon (klawisze, wokal) oraz Russell Gilbrook (perkusja).