Klub Stodoła & Liveurope prezentują: europejscy artyści, których twórczości nie można przegapić!

Klub Stodoła i Liveurope łączą siły, by zaserwować wam smaczną i energetyczną porcję muzycznych inspiracji prosto z Serbii, Islandii oraz Chorwacji. Poznaj trójkę artystów, którzy mają szansę podbić na dobre europejską scenę muzyczną!

Šajzerbiterlemon (Serbia)

Šajzerbiterlemon w swojej muzyce nie bierze jeńców. Zespół stawia twarde warunki: ma być szybko, ma być głośno i ma być energicznie. Post-punkowe, serbskie trio chętnie korzysta z dobrodziejstw gatunków jakim są noise rock i alternatywa, choć momentami ocierają się również o neo-psychodelię.

Mimo, że sami nazywają się ‘garage bandem’ to dali już o sobie znać szerszej publiczności. Supportowali największe serbskie gwiazdy takie jak Repetitor czy Straight Mickey and the Boyz, pojawili się też na kilku festiwalach. Muzycy grają niesztampowo, wypełniają swoją niszę i idą na przekór obecnie panującym oczekiwaniom od muzyki rozrywkowej. W tekście promującym inicjatywę Europavox możemy przeczytać „coś, co przedziera się przez hałas – ironicznie robiąc to z wielkim hałasem”. Określono ich też „przyjemnym odświeżeniem prostoty rock’n’rolla”.

‘Cydr z cytryną’ rozpoczął działalność w 2014 roku, a w 2017 udało im się wydać własne EP. Wtedy też zwrócili uwagę chorwackiej wytwórni Geenger Records, która wyprodukowała debiutancki album studyjny „Iza naših zidova”. Płytę przyjęto z zachwytem krytyków, których zdaniem, zespół szturmem wziął belgradzkie podziemie.

Mocna, elektryczna gitara i bębny szalonej perkusistki wspaniale komponują się z brutalnym głosem wokalisty Jovana. Zespół, przy okazji wydania krążka, nagrał kilka świetnych teledysków, choć na największe uznanie zasługuje klip do utworu „Metak” (Strzały). Mieszanka serbskiego folkloru, klimatu wioski z piekła rodem i mocna, rockowa muzyka daje zestawienie, przez które zimny dreszcz może przebiec po plecach każdego fana horrorów.

Ragnar Ólafsson – (Islandia)

Charakterystyka twórczości Ragnara Ólafssona z pewnością nie kojarzy się ze skandynawską surowością. Islandczyk gra nieprzeciętnie, nastrojowo i ciepło, zupełnie wyłamując się z utartej ścieżki wyznaczonej przez zespoły z mroźnej północy. Zdawać by się mogło, że delikatny głos i gładkie dźwięki nie pasują do ojczyzny wikingów, jednak solowa muzyka Ragnara jest nietuzinkowa, harmonijna i szczera, a także zupełnie inna niż ta grana przez grupy, których muzyk jest członkiem.

Artysta jest wszechstronnie uzdolniony muzycznie, obsługuje liczne instrumenty i gra w kilku kapelach. Najpopularniejszą z nich jest Árstíðir, grające indie-folk trio z Reykjaviku, które może pochwalić się sześcioma albumami na koncie, z którego ostatni – Pendúll – został wydany w listopadzie tego roku. Solowo Olafsson utrzymuje się jednak w nurcie singer-songwriter, gdzie pisze, komponuje i wykonuje autorską muzykę.

Muzyk wydał dwa albumy – „Urges” wypuszczony w 2017 roku, gdy zaczynał swoją indywidualną działalność i napisany w czasie pandemii „m.i.s.s.”, którego promował sensualny utwór „Southern Night”. Na obu krążkach możemy usłyszeć mieszankę country, lekkiego bluesa i skandynawskiego folku.

Ólafsson jest silnie związany z Polską, bowiem obydwa solowe albumy wydała polska oficyna Borówka Music. Pierwszy raz zawitał tu już w 2017 roku, gdzie pojawił się w Kopalni Guido w Zabrzu. W nadwiślańskim kraju zagrał też ponad sto koncertów, z czego 18 przy okazji letniej trasy z albumem m.i.s.s. Ostatni raz wystąpił w Stodole 27 października 2021 roku w ramach współpracy klubu z platformą Liveurope.

Seed Holden (Chorwacja)

Seed Holden na zdjęciach często wygląda podobnie – zamyślony, z gitarą w ręku i harmonijką pod brodą. Często zastyga w artystycznej pozie, a fotografie te mają w sobie nutkę tajemniczości i nostalgii. Podobnie jest z jego muzyką. Zmysłowe dźwięki wypływające z głośników mogą wywołać wzruszenie i tęsknotę za czymś, czego nigdy nie mieliśmy.

Muzyk wydał dwa albumy – „Urges” wypuszczony w 2017 roku, gdy zaczynał swoją indywidualną działalność i napisany w czasie pandemii „m.i.s.s.”, którego promował sensualny utwór „Southern Night”. Na obu krążkach możemy usłyszeć mieszankę country, lekkiego bluesa i skandynawskiego folku.

Ólafsson jest silnie związany z Polską, bowiem obydwa solowe albumy wydała polska oficyna Borówka Music. Pierwszy raz zawitał tu już w 2017 roku, gdzie pojawił się w Kopalni Guido w Zabrzu. W nadwiślańskim kraju zagrał też ponad sto koncertów, z czego 18 przy okazji letniej trasy z albumem m.i.s.s. Ostatni raz wystąpił w Stodole 27 października 2021 roku w ramach współpracy klubu z platformą Liveurope.

Seed Holden na zdjęciach często wygląda podobnie – zamyślony, z gitarą w ręku i harmonijką pod brodą. Często zastyga w artystycznej pozie, a fotografie te mają w sobie nutkę tajemniczości i nostalgii. Podobnie jest z jego muzyką. Zmysłowe dźwięki wypływające z głośników mogą wywołać wzruszenie i tęsknotę za czymś, czego nigdy nie mieliśm

Młody Chorwat to przebojowy artysta, który gra coś pomiędzy alternatywnym folkiem a progresywnym country, choć nie brakuje tam też elementów bluesa. Charakterystyczny jest swoisty minimalizm przy wyborze akompaniamentu, choć to akurat wpływa bardzo pozytywnie na odbiór całości. Delikatne przygrywki na gitarze w połączeniu z nastrojowym wokalem Seeda sprawiają, że pozostaje jedynie rozsiąść się wygodnie w fotelu i popłynąć gdzieś w dal za swoimi marzeniami.

 

Jak sam twierdzi, jego inspiracje można podzielić na dwie „Święte Trójce” – w skład „Dinozaurów” wchodzą Bob Dylan, Bruce Springsteen i Leonard Cohen, a „Ludzie” to Phosphorescent, Gregory Alan Isakov i Ben Howard.

 

Ljudevit Ivić, bo tak naprawdę nazywa się artysta, niezależnie wydał trzy albumy i kilka EP, dzięki czemu udało mu się podpisać kontrakt z chorwacką wytwórnią muzyczną. W swojej ojczyźnie zyskał stałe i oddane grono odbiorców oraz bardzo pochlebne opinie krytyków, choć jego podbój Europy został lekko wyhamowany przez pandemię. Wróży się jednak, że już niedługo zawojuje on zachodnią część kontynentu za sprawą wyjątkowej muzyki i nienagannego angielskiego.

 

Seed Holden kilkakrotnie odwiedził też Polskę. W 2019 roku zagrał koncerty m.in.: w Krakowie, Bielsku-Białej czy we Wrocławiu. Grudzień tego roku również spędza w naszym kraju – ponownie zawitał w stolicy Małopolski, a dzięki współpracy Stodoły z platformą Liveurope zagrał 4 grudnia na deskach klubu, gdzie supportował legendarnemu Dżemowi.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Copyright © 2022 | Strefa Music Art | Realizacja: Studio Graficzne 702

error: Zabezpieczone!!