Angel Olsen prezentuje tytułowy utwór i przepiękny teledysk z nowego albumu “Big Time”, który ukaże się 3 czerwca nakładem wytwórni Jagjaguwar. “Big Time” to piosenka country, w której Olsen w pełni oddaje się brzmieniu, z którym flirtowała przez całą swoją karierę. To nieustraszona piosenka miłosna, która jest kontynuacją optymizmu, jaki można było usłyszeć na premierowym singlu “All The Good Times”.
Nowy krążek powstał w rzadkich momentach weny twórczej, kiedy pojawia się zarówno świeży smutek, jak i nowa miłość, kiedy żałoba i tęsknota potęgują się, komplikują. Strata od dawna jest tematem przewodnim utworów Olsen, ale niewielu potrafi pisać elegie z taką beztroską energią jak ona. Są to piosenki nie tylko o transformującej się żałobie, ale o odnajdywaniu wolności i radości w niedostatkach, które się pojawiają.
„Big Time” to album o ekspansywnej mocy nowej miłości, napisany w czasie, gdy Olsen ujawniła się jako osoba queer i po raz pierwszy doświadczyła queerowej miłości i złamanego serca. Jednak jasność i optymizm zostały złagodzone przez głębokie i wielowarstwowe poczucie straty. Podczas procesu godzenia się artystki ze swoją odmiennością i konfrontacji z traumami, które powstrzymywały ją przed pełną akceptacją siebie, poczuła, że nadszedł czas, by ujawnić się rodzicom, co było przeszkodą, której od pewnego czasu unikała. “Niektóre doświadczenia sprawiają, że czujesz się, jakbyś miała pięć lat, niezależnie od tego, za jak mądrą czy dorosłą się uważasz” – pisze o tym czasie. Po tej pełnej łez, ale przynoszącej ulgę rozmowie, świętowała ze swoją partnerką i ich przyjaciółmi. “Wreszcie, w dojrzałym wieku 34 lat byłam wolna, mogłam wreszcie być sobą”. Trzy dni później zmarł jej ojciec; jego pogrzeb stał się dla Olsen okazją do przedstawienia partnerki rodzinie. Zaledwie dwa tygodnie później Olsen otrzymała telefon, że jej matka trafiła na ostry dyżur. Niedługo potem pojawiło się hospicjum, a po pierwszym pogrzebie szybko odbył się drugi. Louis, kolejna żałoba, z którą trzeba się zmierzyć, kolejne pogłębianie i intensyfikacja tej wciąż nowej miłości. Trzy tygodnie po pogrzebie matki była w studiu, nagrywając ten niezwykle mądry i czuły nowy album „Big Time”.
Nowy materiał został zarejestrowany i zmiksowany przez współproducenta Jonathana Wilsona w jego Fivestar Studios w Topanga, w Kalifornii. Do współpracy w studiu artystka zaprosiła Drew Ericksona (fortepianie, organy i aranżacje smyczkowe) oraz koleżankę z zespołu Emily Elhaj (gitara basowa).
Jeszcze tego lata Olsen wyruszy w trasę koncertową „The Wild Hearts” u boku Sharon Van Etten, Julien Baker i Spencer. Ponadto Olsen ogłosiła dziś jesienną trasę koncertową po Europie. 6 października artystka wystąpi w Warszawie w Palladium.
Oto tracklista „Big Time”:
1. All The Good Times
2. Big Time
3. Dream Thing
4. Ghost On
5. All The Flowers
6. Right Now
7. This Is How It Works
8. Go Home
9. Through The Fires
10. Chasing The Sun