Ostatnie single Alice Merton zaserwowały nam nowe i bezkompromisowe podejście artystki, łącząc swoje brzmienie z odważnym eksperymentowaniem i całkowitą szczerością przy pisaniu tekstów. Nieco mroczniejsze nastawienie sprawia, że jej alt-pop jest bardziej kuszący, dodając świeży element do stylu, który doprowadził ją do ponad miliarda streamów i wysokimi pozycjami na listach przebojów w całej Europie. Celem Merton jest przebicie się do szerszej międzynarodowej publiczności i wszystko wskazuje na to, że jest tego coraz bliżej. Dowodem jest chociażby jej ostatni singiel „Same Team” – zagrany przez Jo Whiley w BBC Radio 2, czy audycji radiowej Eltona Johna.
Premiera jej drugiego albumu 17 czerwca, a już dzisiaj dostajemy zupełnie nowy singel. „Loveback”, który z otwiera longplay „S.I.D.E.S.”. Z początku wydaje się, że to wojowniczy skok w kierunku indie-rocka i power-popu, jednak wokalnie singlowi bliżej do leftfield alt-popu. W skocznym i żywiołowym „openerze” albumu, jest też miejsce na poważniejszy akcent.
Jak opowiada sama Alice: „Loveback” mówi o obudzeniu się pewnego dnia i uświadomieniu sobie, że ktoś ukradł ci część, którą chcesz odzyskać. Świadomości, że nie „potrzebuję” nikogo do istnienia. Nigdy nie byłam zależna od nikogo ani od niczego, nawet jeśli czasami miałam na to ochotę. Czułam, jakbym rozdawała coś, co rzadko otrzymywałam. W pewnym momencie poczułam, że zapomniałam, dlaczego robię to, co robię i straciłem z oczu to, co jest dla mnie naprawdę ważne”.
„Loveback” została napisana i wyprodukowana przez Alice we współpracy z Timem Mortenem, który jest jednym z jej głównych współpracowników przy albumie „S.I.D.E.S.”. Utwór został zmiksowany przez nominowanego do nagrody Grammy Matty’ego Greena (Dua Lipa, Ed Sheeran, Royal Blood).
