Sąd uznał, że autor hitu „I Belive I Can Fly”, który konsekwentnie nie przyznaje się do winy, spędzi w więzieniu 30 lat. Prokuratura domagała się wysokiej kary ze względu na długą historię przestępstw seksualnych gwiazdora i fakt, że wykorzystywał swoją pozycję oraz poczucie bezkarności, by latami kontynuować bezduszny proceder.
Pierwsze zarzuty wobec piosenkarza pojawiły się ponad ćwierć wieku temu. Od tego momentu laureat Grammy był wielokrotnie oskarżany o molestowanie, gwałt na nieletnich obu płci oraz produkcję i rozprowadzanie dziecięcej pornografii. W połowie 2019 roku R. Kelly został aresztowany pod zarzutem przestępstw seksualnych, handlu ludźmi, haracze i poplecznictwa.
Sędzi nie przekonały argumenty obrońców 55-letniego gwiazdora, którzy prosili o łagodny wymiar kary, argumentując to traumami z dzieciństwa (muzyk rzekomo jako mały chłopiec był wykorzystywany seksualnie przez członków rodziny i maltretowany fizycznie). Podczas odczytywania wyroku Ann M. Donnelly stwierdziła:
Społeczeństwo musi być chronione przed takimi zachowaniami. Jego przestępstwa były chłodno kalkulowane, starannie zaplanowane i trwały przez ostatnie 25 lat.