Bestia ponownie zagrała w Polsce

W niedzielę 24 lipca na PGE Narodowym zagrała brytyjska grupa hevymetalowa Iron Maiden. Koncert odbył się w ramach trasy „Legacy of the Beast World Tour”. Polscy fani długo musieli czekać na przyjazd swoich idoli. Bowiem, pierwotnie koncert miał się odbyć dwa lata wcześniej. Jak wiadomo plany koncertowe pokrzyżowała pandemia.

Koncert jak zwykle, rozpoczął się puszczonym z głośników, utworem „Doctor, Doctor please” z repertuaru zespołu UFO. Co jest od jakiegoś czasu sygnałem dla fanów, że już za chwilę zaczyna się show. W międzyczasie oczom fanów ukazała się scena zaaranżowana w Japońskim stylu, ewidentnie nawiązującym do najnowszej płyty zespołu Senjutsu (2021).

Iron Maiden, rozpoczął koncert z przytupem, od zagrania trzech piosenek właśnie z najnowszej płyty. Dopełnieniem znakomitej scenografii przedstawiającej japońską architekturę, była ponad dwu metrowa postać EDDIEGO, maskotki zespołu. Tym wystylizowanego na samuraja, który uzbrojony w ogromną katanę – japoński miecz „walczył” i przeszkadzał muzykom.

Później zespół zaprezentował, już starsze i bardziej rozpoznawalne przez polską publiczność piosenki. Nie zabrakło takich hitów jak Fear of the Dark, The Number of the beast czy The Trooper. Podczas tego ostatniego, Dickinson, ponownie „walcząc” z Eddim, wymachiwał biało-czerwoną flagą. Co oczywiście spotkało się z ogromnym aplauzem publiczności. Bardzo mocno wybrzmiał kawałek The Clansman, a zwłaszcza słowa refrenu FREEDOM. Koncert zakończył Aces High, podczas którego nad sceną pojawiła się ogromna replika brytyjskiego myśliwca z czasów II Wojny Światowej – Spitfire’a.

W czasie koncertu, nie zabrakło pirotechniki, laserów, dymu, czy zmieniającej z każdym  kolejnym, utworem, scenografii. Zespół i cała ekipa techniczna, staneli na wysokości zadania, prezentując, doskonałe (jak zawsze) i wypełni profesjonalnie przygotowane show. A kilkadziesiąt tysięcy fanów mogło być naprawdę zadowolonych.

Wszystko było by pięknie, gdyby…i tu niestety trzeba włożyć łyżką dziegciu w tą beczkę miodu…gdyby, nie akustyka PGE Narodowego. Po raz kolejny przekonałem się, że niestety ten stadion nie jest stworzony na takie imprezy. Byłem już na dużej ilości, naprawdę różnych koncertów na tym obiekcie. Słuchałem ich z płyty, z trybun, górnych, dolnych, z prawej strony sceny, z lewej strony sceny, z naprzeciwka sceny i zawsze to samo. Taka akustyka i takie echo jest na Narodowym, że chyba tylko Lewandowski ze swoją ekipą może się z tego cieszyć.

 

Skad: Irons Maiden skład: Bruce Dickinson – wokal, Janick Gers – gitara, Steve Harris – bas, Nicko McBrain – perkusja, Dave Murray – gitara, Adrian Smith -gitara

Set lista: Senjutsu; Stratego; The Writing on the Wall; Revelations; Blood Brothers; Sign of the Cross; Flight of Icarus; Fear of the Dark; Hallowed Be Thy Name; The Number of the Beast; Iron Maiden; The Trooper; The Clansman; Run to the Hills;

Relacja Paweł Galant

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Copyright © 2022 | Strefa Music Art | Realizacja: Studio Graficzne 702

error: Zabezpieczone!!