Zespół o wyjątkowej nazwie – byli Dzisiejszą Młodzieżą wyznaczającą pewien kierunek rozwoju hardcore punka kiedy rzucili pomost pomiędzy staroszkolnymi weteranami hardcore’a z Nowego Jorku jak Agnostic Front i Cro-Mags a kolejną generacją spod znaku Biohazard i Madball. Lata mijają, tamta młodzież to już wiek średni, ale echo Y.O.T. dalej się roznosi, bo mało który zespół może pochwalić się tym, że jego nazwa posłużyła za określenie całego nurtu – youth crew hardcore.
Kolejne młodsze zespoły podchwytywały wizerunek (dwukolorowe sportowe kurtki “varsity”, bluzy z kapturem “kangurki”, wojskowe bojówki i również zapożyczone z wojska krótkie cięcie włosów) oraz charakterystyczną manierę wokalną Raya Cappo z emfatycznie przedłużaną ostatnią frazą. A nawet adaptowały filozofię straight edge, tak daleką od punkowych korzeni – czystości od alkoholu, narkotyków, używek i mięsa…
Do Polski zawitało już wielu naśladowców Youth Of Today i ich rówieśników (Gorilla Biscuits czy Sick Of It All), a nawet projekty, w których udzielali się sami muzycy Y.O.T. (Shelter, znowu Gorilla Biscuits), ale sami zainteresowani jeszcze nie mieli okazji. Do teraz.
Rozgrzewkę stanowiły zespoły z bezpośredniego sąsiedztwa stylistycznego, a wręcz wychowane na wpływach Y.O.T., czyli polski Regres i amerykański Change. Oczekiwanie na bohaterów sceny umilały specyficznie długie przemówienia uzupełniające treść śpiewanych i krzyczanych tekstów. Czasem nawet za długie i brzmiące jak próba rekompensowania skromnego dorobku kompozycyjnego, nie starczącego na godzinny występ.
No i wyszli oni, pionierzy w swoim fachu. Tu nie ma wielopoziomowych aranżacji, dźwiękowych fresków ani nastrojowych wstępów – jest uderzenie mocy, czystej siły i radości!
Oczywiście nie zabrakło przemówień, ale Youth Of Today ustami Raya Cappo przedstawiało zwięzłe wprowadzenia, najczęściej nawiązujące do tytułu kolejnego utworu. Przemowy Raya o wspólnocie, zmienianiu siebie i świata można byłoby uznać za naiwne i trywialne, jednak warto też pamiętać, że w początkach Youth Of Today mentalność sceny hardcore wypełniała uliczna mądrość i bojownicze nastawienie do świata, znane z tekstów Agnostic Front czy Cro-Mags. Wtedy i dzisiaj taki pozytywny głos jest świeżym powietrzem wentylującym standardowy przekaz hardcore’owej twardzielni.
Kolejnym wątek filozoficznym, istotnym dla odbioru koncertów Youth Of Today są dalekowschodnie religie. W latach 90-tych wokalista Ray Cappo i gitarzysta John Porcelli odkryli filozofię Hare Krishna i zaangażowali się w jogę, zostając nawet jej instruktorami. To przygotowanie fizyczne wyzwoliło energię dopisującą zespołowi przez cały koncert i ani przez chwilę nie mogli ustać w jednym miejscu, biegając i skacząc po scenie.
Charakternym kompozycjom i kondycji artystów nie ustępowało brzmienie, które, niecodziennie dla punk rocka, prezentowało się doskonale klarownie, dając poznać każdy instrument z osobna i wszystkie razem w harmonii.
Jak podsumować ten wieczór z legendą sceny hardcore?
Hardcore jest wspólnotą, hardcore jest siłą.
Hardcore to poważna świadomość świata i zabawa do energetycznej muzyki.
Youth Of Today reprezentują to wszystko i to wszystko dali na koncercie w Hydrozagadce.
Dawid ‘Qstosz’ Odija