Po dwuletniej przerwie od premiery debiutanckiego albumu „Harry Styles” na światło dzienne ukazana zostaje druga płyta artysty. Dokładnie 13 grudnia 2019 roku nakładem wytwórni Erskine i Columbia Records. Zawierająca dwanaście niezwykłych i bardzo popularnych utworów takich jak „Adore You”, „Golden”, „Lights up” czy „Watermelon sugar”, które w 2020 roku potrafiły lecieć na okrągło w stacjach radiowych.
Album został doceniony przez krytyków muzycznych, szczególnie pod względem wpływów produkcyjnych i stylistycznych. Zdobył amerykańską nagrodę Grammy, a w 2020 roku amerykański miesięcznik Rolling Stone umieścił go na 491 miejscu na liście 500 najlepszych albumów wszechczasów. Sprzedał się w ilość 478 000 egzemplarzy w pierwszym tygodniu w Stanach Zjednoczonych i ma ponad 7 miliardów odtworzeń na Spotify.
Fine Line krąży głównie wokół tematów rozstania, smutku, szczęścia, miłości, seksu. Harry opisuje w nim swoje emocje towarzyszące mu po rozstaniu, które miało miejsce w 2018 roku z modelką Camille Rowe. Podczas pisania utworów zaczerpnął inspiracji również z dzieł takich artystów jak David Bowie, Van Morrison, Paul McCartney, Joni Mitchell.
Album otwiera piosenka „Golden”, jedna z moich ulubionych na tej płycie. Jest to utwór o miłości. Ukazuje radość, jak i lęki człowieka podczas nowego związku. Mówi, że bliskość ma na niego dobry wpływ, a osoba, o której śpiewa jest „złota”, wyjątkowa. Widać, że jest w niej zakochany.
Na wyszczególnienie również zasługuje „Adore You”. Piosenka o oddaniu i bezgranicznej miłości, która prawdopodobnie jest jednostronna, ponieważ nie jest wspomniane nic o odwzajemnieniu. Ukazuje uczucie do drugiej osoby, które może być bardzo silne i bezwarunkowe. Gdy sama nie oczekuje nic w zamian.
Treat People with Kindness to utwór, który moim zdaniem został najmniej doceniony przez słuchaczy. A niesie on za sobą piękny przekaz, aby traktować wszystkich z życzliwością. Co jak wiadomo, w naszych czasach nie wygląda tak kolorowo. Na początku 2021 roku Harry wypuścił do niego czarno-biały teledysk w stylu retro. Harry Styles wraz z Phoebe Waller-Bridge dali w nim taneczny popis. Treat People with Kindness to również hasło merchu Harry’ego z pierwszej trasy koncertowej w 2017 roku. Zyski z tej sprzedaży przekazywane były lokalnym organizacjom charytatywnym w każdej z lokalizacji.
Płyta kończy się piosenką „Fine Line”, która trwa ponad 6 minut. Jest ona niezłym swoistego rodzaju rollercoasterem opisujący proces dawania i przyjmowania miłości. Tłumacząc tytuł na język polski, znaczy „cienką linię”, która może znaczyć drogę, jaką musimy przejść, będąc w związku. Łączy on zarówno te dobre, jak i złe emocje. Naprowadza nas do porównania wydarzeń, które miały kiedyś miejsce tak, abyśmy wyciągnęli z nich lekcje.
Każdy utwór na tej płycie jest wyjątkowy. Mnie najbardziej urzekł radośniejszy „Canyon Moon”, jedna z piękniejszych piosenek na tym albumie „Falling” i wyżej wspomniane „Golden”. A sam album jest moim ulubionym z dorobku Harry’ego.
Okładka płyty jest w kolorach czerni, różu i błękitu. Stworzona w motywie rybiego oka. W jej centrum znajduje się sam artysta. Ubrany w różową koszulę i luźne białe spodnie z wysokim stanem. Strój z okładki stał się tak popularny wśród fanów, że niektórzy zaczęli się przebierać za Harry’ego na jego koncerty, imprezy tematyczne czy Halloween.
Harry Styles rozwinął się od czasu bycia w zespole One Direction. A „Fine Line” jest naprawdę dobrym albumem. Harry zyskał dzięki niemu jeszcze większą rzeszę fanów, zdobył jedne z ważniejszych nagród i same pozytywne opinie krytyków. Myślę, że każdy po przesłuchaniu płyty znajdzie w niej coś dla siebie i przekona się (chodź w małym stopniu) do muzyki Harry’ego. A może i wybierze się na koncert do Warszawy, któż to wie…
Lara
Fajnie napisane, mój to też jest ulubiony album🥰 a najlepszą piosenką z niego jest Golden i Adore You!
Jak ten czas szybko leci. Dobra recenzja. Pozdrawiam:)
Mi dużo bardziej przypadł do gustu pierwszy album ale ten nie jest zły