Jake Shears powraca z tanecznym nowym singlem “Too Much Music”. Jest to pierwszy zwiastun nadchodzącego albumu „Last Man Dancing”, który zostanie wydany przez wytwórnię Mute 2 czerwca. Po potwierdzeniu udziału w tegorocznym Mighty Hoopla, Shears zaprezentuje „Last Man Dancing” podczas trzech kameralnych koncertów w Wielkiej Brytanii, w tym w Village Underground w dniu premiery.
„Too Much Music” jeden z prawdziwych hymnów współczesnego popu Jake’a Shearsa, który jest tak samo nowym początkiem, jak i powrotem do samego siebie. Eksperymentalna mieszanka glam rockowej uwertury, dyskotekowego groove’u i uduchowionej harmonii stawia pytanie, dlaczego miałbyś stać w miejscu w życiu, skoro “nigdy nie może być dla mnie za dużo muzyki”. Do utworu powstał teledysk wyreżyserowany przez Calluma Macdiarmida.
“Too Much Music” to porywający wstęp do nowego albumu Jake’a Shearsa. „Last Man Dancing” był nagrywany w USA, Portugalii i Londynie – gdzie Shears przeniósł się ze swojego nowoorleańskiego domu podczas pandemii. Produkchją krążka zajął się Boys Noize (Kelis, Skrillex), Vaughn Oliver (Latto ‘Big Energy’). Gościnnie na albumie pojawili się tacy goście jak: Kylie Minogue, Big Freedia i Amber Martin, a także Jane Fonda i Iggy Pop. „Last Man Dancing” to ukłon w stronę innych pionierów muzyki tanecznej – falset Sylvestra tu, cowbell Patricka Cowleya tam i puls Berghaina – wszystko unowocześnione, spersonalizowane i w sam raz na 2023 rok. Hedonistyczny, przejmujący i surrealistyczny Jake Shears przekształcił swój trwający całe życie romans z kulturą klubową w swój najambitniejszy jak dotąd materiał.
W swojej karierze, która obejmowała wielomilionową sprzedaż albumów na całym świecie, nagrody Brits, Ivor Novellos, nominacje do nagrody Grammy i trasy koncertowe, Jake Shears pomógł zmienić muzyczny krajobraz, jaki teraz znamy. Zaledwie w zeszłym roku debiutancki album Scissor Sisters został uznany za dwunasty najlepiej sprzedający się debiutancki album wszechczasów w Wielkiej Brytanii. Wytyczyli oni nową ścieżkę w popkulturze, która pozwoliła na podążenie za nowym pokoleniem niepokornych, czasami skandalicznych i genialnie bezkompromisowych gwiazd popu. Sam Jake, urodzony konferansjer, wciąż się zmienia: nie tylko napisał uznany pamiętnik (“Boys Keep Swinging”), występował na Broadwayu (wracając na specjalne przedstawienie “Kinky Boots” w Hollywood Bowl zeszłego lata), ale także niedawno otworzył w Londynie musical, który zebrał entuzjastyczne recenzje (“Tammy Faye”, napisany wspólnie z Eltonem Johnem i brytyjskim dramaturgiem Jamesem Grahamem). Ten pociąg w stronę parkietu pozostał jednak niezmienny w całej nieortodoksyjnej karierze Shearsa, czego efektem jest płyta, która służy zarówno jako duchowy powrót do domu, jak i eskapizm.
“Last Man Dancing” to podróż przez najlepszą imprezę domową. Pierwsza połowa daje ci te śpiewne momenty, które sprawiają, że wszyscy są wniebowzięci w kulminacji nocy. W miarę upływu czasu, można pójść trochę głębiej i mroczniej, bardziej w rejony drugiej połowy płyty. Inspiracją do powstania krążka były wszystkie ponadprzeciętne imprezy domowe, które organizowałem przez całe swoje życie. Urodziłem się, by być gospodarzem, kocham DJ-ować i moje ulubione godziny imprez to 4-6 rano. Nie ma nic bardziej luksusowego niż granie głośno muzyki, we wczesnych godzinach porannych. Nie każdy może dotrwać do końca, ale ci ostatni tańczący są prawdopodobnie nagradzani najbardziej magicznymi momentami wieczoru” – mówi Jake Shears.
“LAST MAN DANCING” TRACKLISTA:
1.‘Too Much Music’
2.‘Do the Television’
3.‘Voices’ (ft. Kylie Minogue)
4.‘I Used to Be in Love’
5.‘Really Big Deal’
6.‘Last Man Dancing’
7.‘8 Ball’ (ft. Le Chev)
8.‘Devil Came Down the Dancefloor’ (ft. Amber Martin)
