Po świetnie przyjętym “To nie jestem ja” pora na drugi singiel lessmana
lessman – pod tym pseudonimem tworzy Błażej Sudnikowicz, gitarzysta, kompozytor, autor tekstów i producent, który pomimo młodego wieku wykłada już w Akademii Muzycznej w Katowicach, w której na co dzień uczy gry na gitarze. Jego twórczość wypełnia przestrzeń muzyki wrażliwej. Dzięki udziałowi w programie stypendialnym Music Masterclass, organizowanym przez Fundację Fabryki Norblina, lessman rozpoczął współpracę z wokalistami z różnych gatunków muzycznych, łącząc swoją umiejętność do malowania eklektycznych, instrumentalnych pejzaży i pisania tekstów. Do swojego debiutanckiego singla „to nie jestem ja” zaprosił Natalię Grosiak z Mikromusic.
Singiel „KARMA” jest kolejnym wydaniem promującym nadchodzący debiutancki album lessmana „kruche historie”, na którym znajdzie się jego muzyka instrumentalna i współprace z wokalistami.
GONO:
„KARMA to opowieść o relacji, od której nie ma ucieczki. Jest to historia ludzi skazanych na spotkanie i jednocześnie kompletnie niezdolnych do jego przeżycia. Tytułowa karma to powracająca osoba, emocja, coś czego nieustannie pragniemy, ale również gorzkie rozczarowanie i doświadczenie, którego niekoniecznie szukaliśmy. Chociaż obie strony opadają już z sił, to i tak idą na kolejną bitwę. Dla mnie to wojna z rodzaju tych, w której wszyscy przegrali.”
„Współpraca z lessmanem jest czymś totalnym. Wielokrotnie mam wrażenie, że dogadujemy się bez słów i od samego początku czułam, że powstanie coś pięknego. Jestem mu bardzo wdzięczna za zaufanie i że pozwolił się wprowadzić do mojego świata. Fragment rozmowy, który słychać na początku, to autentyczne nagranie z nasze sesji songwriterskiej – maltretowałam go, żeby znalazł akordy, które będą wystarczająco smutne, oddające to, co wtedy czułam. Wiedziałam jak ta piosenka ma zabrzmieć i dzięki lessmanowi udało się to znaleźć.”
lessman:
„Nieustannie inspiruje mnie zderzanie ze sobą światów, które z pozoru nie mają możliwości razem zaistnieć. Obawiałem się tej współpracy, ale też byłem szalenie ciekaw tego, co powstanie. GONO to artystka kompletna, czasami czuję, że tak naprawdę nie potrzebuje producenta i nawet często żartuję, że nagrała mną kolejna piosenkę. Dokładnie wie czego chce i, co najważniejsze, umie to wydobyć z osoby, z którą współpracuje. Uwielbiam GONO za jej odwagę w tekstach, jak żaden inny songwriter potrafi oddać emocję jednej chwili, szczególnego stanu emocjonalnego.”