Recenzja płyty Avy Max Diamonds & Dancefloors

27 stycznia premierę miał drugi studyjny album albańsko-amerykańskiej piosenkarki Amandy Avy Koci, znanej jako Ava Max. Album jest następcą pokrytego platyną debiutu „Heaven & Hell”. Nowy album Ava Max stworzyła we współpracy z nagradzanymi Grammy autorami i producentami. Autorka hitów popowych pokonuje nim swój przełomowy debiut z 2020 roku precyzją i mnóstwem chwytliwych haczyków. A do jego promocji wybrano między innymi utwory: „Maybe You’re The Problem”, „Million Dollar Baby” i „Dancing’s Done”, które z marszu podbiły listy przebojów i stały się radiowymi hitami. To dopiero drugi album Avy, a zdobyła już masę fanów na całym świecie. Zaraz po wydaniu „Diamonds & Dancefloors” została ogłoszona jej trasa koncertowa po Europie, która będzie promowała między innymi utwory z najnowszego albumu.

“Diamonds & Dancefloors określam mianem złamanego serca… na parkiecie, bo z jednej strony album opowiada o złamanym sercu, ale to wciąż muzyka dance. Nawet ballada jest w stylu dance i nie jest wcale wolna. Będziecie więc tańczyć ” Tak Ava Max mówi o albumie w wywiadzie dla Glamour.

Zaś gdy zapytano ją o brzmienie i teksty piosenek, które znajdą się na jej drugim albumie, Ava stwierdziła: “Sprawi, że będziesz płakać i tańczyć jednocześnie.”

W 14 utworach trwających łącznie 40 minut Ava analizuje swoje życie miłosne, próbując ruszyć dalej i dojść do siebie po rozstaniu.

Utwór „Hold Up (Wait A Minute)” mówi o związku, w którym facet ciągle myśli o swojej byłej dziewczynie. Jest to główny powód, dla którego Avie nie wyszło z ukochanym. Jego myśli były skierowane na inną osobę, przez co nie był obecny w związku.
W „Cold As Ice” artystka skupia się na idei niedopasowanej pary, w której kobieta stara się uprzedzić partnera, że jest oziębłą i niewłaściwa dla niego osobą.
Za to piosenka „Million Dollar Baby” wykorzystujące sample przeboju LeAnn Rimes z 2000 roku, zatytułowanego „Can’t Fight the Moonlight”. Utwór opowiada historię kobiety, która jest wielka, dzięki swojej sile, odwadze i upartości po niedawno skończonym związku.
„Diamonds & Dancefloors” opowiada o początku pandemii COVID-19, gdy wszystkie lokale i kluby zaczęły być zamykane. Był on jednym z pierwszych utworów przygotowanych na nowy album. Piosenka mówi o tym, że Ava nie chciała siedzieć w domu, oglądając kolejny serial w telewizji. Chciała, aby świat się otworzył, aby mogła błyszczeć na parkiecie, będąc pokryta brokatem i diamentami.
Na „Diamonds & Dancefloors” znajdziemy również utwór zaczynający się balladą „One of Us” opowiadającą o historii związku, w którym stara się tylko jedna osoba. Utwór niesie przesłanie, że w związku potrzebna jest praca obojga osób, aby szedł on w dobrą stronę.

Jak widać, każda piosenka w jakimś stopniu nawiązuje do motywu miłości. Mimo to utwory na albumie są energiczne. Nasycone dźwiękami disco niczym z lat 80. Zachęcające wręcz czasem do tańca.

Utworom na „Diamonds & Dancefloors” brakuję jednak tego czegoś, aby były doskonałe. Ciężko znaleźć na nim ten wyjątkowy utwór czy hit rozkręcający całą imprezę, jakich teoretycznie można by po tak zatytułowanej płycie
spodziewać się sporo. Jednym z minusów albumu jest brak jakiejkolwiek szansy, aby Ava bardziej pobawiła się wokalem. Większość utworów przez to brzmi identycznie, nie wyróżniając się na tle innych. Drugą wadą jest to, że każda piosenka na płycie trwa praktycznie tyle samo (około 3 minuty), więc gdy utwór ledwo się rozkręci, to już praktycznie się kończy.

Ava Max swoim pierwszym albumem i występem na Kraków Live Festiwal nie zrobiła na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Tego nie mogę powiedzieć o „Diamonds & Dancefloors”. Płyta pozytywnie mnie zaskoczyła, mimo wad, które posiada, wpadła mi w ucho. Chociaż słuchając niektórych utworów, mam wrażenie, jakby gdzieś już je słyszała. Drugi album jest nieco bardziej elektropopowy niż pierwszy, co właśnie może być tym plusem, który przyciągnął moją uwagę. Z całej płyty najbardziej spodobały mi się te trzy utwory „Million Dollar Baby”, „Dancing’s Done” i „Sleepwalker”.

„Diamonds & Dancefloors” wizualnie prezentuję się bardzo dobrze. Okładka wygląda obłędnie, co na pewno przyciągnie oko nabywcy. Wnętrze jej jest równie dobrze dopracowane. Przeglądając książeczkę, nie mogłam oderwać od niej wzroku, tak bardzo spodobały mi się fotografie wewnątrz jej. Jak bym miała ocenić album za całokształt, dostałby mocną czwórkę.

A jak wasze wrażenia po odsłuchaniu „Diamonds & Dancefloors”? Dajcie znać w komentarzach 🙂

Lara

4 thoughts on “Recenzja płyty Avy Max Diamonds & Dancefloors

  1. Uwielbiam Ave😍😍😍 Liczę że jeszcze doda koncert w Polsce😅 Diamonds and dancefloors to cudo!! Polecam każdemu

  2. Kompletnie się z tym nie zgadzam. Utwory takie hak Hold Up, One of Us, Wesponss, Sleepwalker, In the Dark, Maybe You’re the Problem, Last Night on Earth, Dancing’s Done czy Get Outta my heart szczególnie podkreślają oryginalność. Dla mnie Natomiast Ghost, Diamonds & Dancefloors czy Car Keys może nie są szczytem oryginalności, ale na tle innych popowych kawałków innych wokalistów tego typu zwyczajnie przodują.

Pozostaw odpowiedź Monika Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Copyright © 2022 | Strefa Music Art | Realizacja: Studio Graficzne 702

error: Zabezpieczone!!