Po ponad trzech latach od świątecznego koncertu w Toruniu i blisko ośmiu latach od ostatniego występu w Krakowie Robbie Williams powrócił do Polski i ponownie zagrał w Krakowie. Koncert odbył się 12 marca w ramach trasy The XXV Tour, która podsumowuje ćwierćwiecze artystycznej pracy Brytyjczyka. Warto dodać, że na płytę XXV składają się największe przeboje artysty w nowych aranżacjach skomponowanych z udziałem Julesa Buckleya, Guya Chambersa i Steve’a Sidwella. Na tej płycie towarzyszy mu Metropole Orkest z Holandii.
“Te występy do dla mnie terapia, a dla was rozrywka” – przyznał Williams w trakcie koncertu. Nawiązał w ten sposób swojej trudnej przeszłości, którą dzieli się z publicznością dając w ten sposób wyraźny znak, że o takich rzeczach należy rozmawiać.
Koncert był fantastyczny, ale pisząc te słowa zdaję sobie sprawę, że to jak nie napisać nic. Artysta jest wręcz kosmicznie charyzmatyczny, a jego kontakt z publicznością jest niesamowity. Może nie jestem wielkim znawcą jego twórczości – choć trudno było nie natknąć mi się na jego muzykę, no i lubię muzyczne eksperymenty – to nowa płyta dużo lepiej, w mojej opinii, brzmi w wydaniu koncertowym niż w wersji studyjnej. Na pewno jednak koncert ten na długo pozostanie w mojej pamięci.
Setlista koncertu:
1. Hey Wow Yeah Yeah
2. Let Me Entertain You
3. Land of 1000 Dances (covera Chrisa Kennera)
4. Monsoon
5. Strong
6. Come Undone
7. Do What You Like (piosenka Take That)
8. Could It Be Magic (cover Barry’ego Manilowa) (fragment)
9. Don’t Look Back in Anger (cover Oasis)
10. The Flood (piosenka Take That)
11. Love My Life
12. Eternity
13. Candy
14. Feel
15. Kids
16. Rock DJ
BIS
17. No Regrets
18. She’s the One (cover World Party)
19. Angels
20. Let Me Entertain You / Strong / Come Undone / Feel / Angels