Najnowszy film Wiesława Palucha opowiada o KSU – jednej z najsłynniejszych grup punkrockowych w Polsce. To nie tylko historia legendarnego zespołu, ale także spojrzenie na niepokornych, młodych ludzi w trudnym dla Polski okresie przełomu lat 70. i 80. „Idź pod prąd” wejdzie na ekrany kin 27 września.
Druga połowa lat 70. Ustrzyki Dolne, uczniowie szkoły zawodowej na czele z charyzmatycznym i niezdyscyplinowanym Siczką (Ignacy Liss) nie chcą żyć tak, jak nakazuje komunistyczna władza. Wyrazem ich buntu staje się muzyka punkrockowa, a przywieziona z zagranicy kaseta magnetofonowa z utworami zespołu Sex Pistols inspiruje ich do działania. Zakładają skórzane kurtki i łańcuchy, układają na głowie irokezy, uszy i policzki przekłuwają agrafkami.
Kulturę punkową próbują zaszczepić nie tylko w swojej okolicy, ale również w całym kraju. Zagranicznymi kanałami wysyłają do Radia Wolna Europa list z prośbą o nadawanie więcej „muzyki wolnych ludzi”. Są zaskoczeni, gdy na antenie rozgłośni pojawia się cotygodniowa audycja z punk rockiem. Chłopcy z Ustrzyk Dolnych nawet nie wiedzą, jak wielką rzecz zapoczątkowali swoim listem. W ich mieście pojawia się coraz więcej punków.
Nie umyka to uwadze funkcjonariuszy SB, którzy ustalają, kto wysłał list do opozycyjnej rozgłośni radiowej. Jeden z oficerów, Jerzy Majak (Piotr Głowacki), bierze na przesłuchanie Siczkę i daje mu do zrozumienia, że nie pozwoli na szerzenie się kultury punkowej w Ustrzykach Dolnych. Chłopak nie ma zamiaru słuchać się esbeka. Zakłada z kolegami zespół punkrockowy o nazwie KSU.
Mimo pewnych trudności początkujący muzycy komponują pierwsze utwory i zaczynają grać koncerty. KSU staje się jedną z najbardziej znanych grup „muzycznego drugiego obiegu” w Polsce. Jednak wraz z nadejściem stanu wojennego pod koniec 1981 r. pojawiają się problemy, a dalsza działalność zespołu jest zagrożona.
Bohaterowie filmu „Idź pod prąd” chcą wyrazić swój bunt poprzez muzykę punkrockową. Fot. Bartosz Krupa/ Materiały prasowe TVP
W filmie wystąpiło wielu młodych aktorów, m.in. Maciej Piotrowski, Igor Paszczyk, Bartłomiej Deklewa, Szymon Kukla, Filip Łannik, Zuzanna Galewicz czy Wiktoria Kruszczyńska. W głównego bohatera, Siczkę, wcielił się Ignacy Liss, który jest jednym z najbardziej obiecujących aktorów młodego pokolenia w Polsce. Zagrał w takich filmach jak „Marzec ’68”, „Zadra” czy „Znachor”.
Postać Majaka odtworzył Piotr Głowacki. Dotychczas największą popularność przyniosła aktorowi rola funkcjonariusza komunistycznych służb w filmie „80 milionów”.
W głównego bohatera filmu „Idź pod prąd”, Siczkę, wcielił się Ignacy Liss. Fot. Bartosz Krupa/ Materiały prasowe TVP
Twórcy filmu „Idź pod prąd”
Reżyserem produkcji o zespole KSU jest Wiesław Paluch. Twórca debiutował w kinie fabularnym obrazem „Motór”. Po ponad dwudziestu latach wraca ze swoim drugim, pełnometrażowym filmem „Idź pod prąd”. Wraz z Domanem Nowakowskim napisał także scenariusz do filmu.
Autorem zdjęć do tej produkcji jest Artur Żurawski. Charakteryzację bohaterów stworzył Cezary Kostrzewski, a za scenografię odpowiedzialna była Dorota Sławecka. W ścieżce muzycznej filmu zostały wykorzystane utwory zespołu KSU i jej lidera Eugeniusza „Siczki” Olejarczyka. Za dystrybucję kinową filmu odpowiada TVP.
W filmie „Idź pod prąd” w postać oficera SB Majaka wcielił się Piotr Głowacki. Fot. Bartosz Krupa/ Materiały prasowe TVP
Premiera kinowa produkcji o zespole KSU odbędzie się 27 września. Wcześniej film będą mogli zobaczyć uczestnicy Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, który rozpocznie się 23 września. „Idź pod prąd” zakwalifikowało się do konkursu głównego tegorocznej edycji festiwalu.
Źródła:
Dystrybucjakinowa.tvp.pl
Filmpolski.pl