Beetlejuice Beetlejuice – Beetlejuice & Bob Show / Recenzja

Beetlejuice powraca po 26 latach żeby znowu namieszać w rodzinie Deetzów! Jak mistrz kamery Tim Burton poradził sobie z próbą ponownego wskrzeszenia kultowego bohatera?

Beetlejuice Beetlejuice zabiera widzów w przyszłość, w której Lidia prowadzi własny show o duchach, jej córka Astrid nie wierzy w umiejętności matki i buntuje się przeciw rodzinie, Charles zostaje pożarty, a Dalia… pozostaje Dalią. W międzyczasie Beetlejuice razem z Bobem rozkręca biznes w podziemiach. Problemy zaczynają się kiedy zza grobu wraca żona słynnego stwora, a Astrid poznaje chłopaka, który zaprasza ją na wspólne świętowanie Halloween.

Film wywołuje mieszane uczucia, z jednej strony otrzymujemy bohaterów, których znamy i kochamy, a razem z nimi powraca niesamowity styl Burtona, który nigdy nie rozczarowuje pod względem budowania gotyckich, mrocznych, a jednocześnie przerysowanych, wręcz karykaturalnych pejzaży – pod tym względem Beetlejuice Beetlejuice nie zawodzi! Ale… czy to wystarczy?

Michael Keaton bawi się swoją rolą i pokazał nam Beetlejuice’a, którego już od ’88 nie da się nie lubić, a sceny w jego biurze razem z Bobem i jego “kuzynami” są prawdopodobnie najlepszymi momentami w całym filmie! Winona Ryder kreuje postać rozdartą, lekko niezdarną i naiwną. Jej Lidia przeszła bardzo wiele i widać w niej chęć powrotu do nastoletniego życia, starego domu i swoich przyjaciół ze strychu. Ze starej gwardii wraca również Catherine O’Hara, czyli Delia Deetz, która staje się jeszcze bardziej ekstrawagancka i oryginalna, co interesująco współpracuje z pozostałą częścią obsady. Miło się patrzyło jak O’Hara czerpie przyjemność z powrotu do tej kultowej roli.

Beetlejuice Beetlejuice Michael Keaton jako Beetlejuice / zdj. Beetlejuicemovie.net
Michael Keaton jako Beetlejuice / zdj. Beetlejuicemovie.net

Idąc na film bardzo chciałam, aby Justin Theroux położył swoją rolę i móc napisać, że to Johnny Depp powinien stanąć ponownie przed kamerą Burtona, jednak nie mogę tego zrobić, ponieważ aktor stworzył świetną postać. Theroux jako Rory, czyli narzeczony Lidii, był zabawny, czasem uroczy, lekko głupkowaty i dodawał kolorytu, jednocześnie nie budził zaufania ani sympatii – ciekawie wykreowana postać, choć przez cały czas był on raczej na marginesie rodziny Deetzów, momentami wręcz jakby zapomniany przez pozostałych.

Jenna Ortega w roli Astrid była poprawna – nie porwała tak jak młoda Ryder w pierwszej części. Aktorka za bardzo chciała się tutaj oderwać od swojej kreacji Wednesday, a zamiast tego stworzyła płaską i niewyrazistą postać. Obok niej i Therouxa nowymi nabytkami byli Willem Dafoe i Monica Bellucci. Dafoe zgrał się świetnie z oryginalnym stylem Burtona jako aktor będący w roli policjanta – był komiczny, lekko przerysowany i autentyczny w swojej nieautentyczności. Jego wątek był ciekawy, ale tak prawdę powiedziawszy mogłoby go nie być, a otrzymalibyśmy to samo zakończenie filmu. Natomiast Bellucci jako Delores, czyli żona Beetlejuice’a była zbędna i właśnie tutaj docieramy do momentu, w którym trzeba powiedzieć co nie zagrało… a nie zagrała fabuła!

Scenariusz nie dał szansy rozwinięcia postaci drugoplanowych… dostajemy trzy paralelne historie, które mają intrygujący początek, ciekawe rozwinięcie, ale zakończenie to najprostsze deus ex machina. Wygląda to tak jakby scenariusz Alfreda Gough i Milesa Millara, nie miał pomysłu jak rozwiązać to co zaczął. Bellucci przez cały film tylko chodzi po korytarzach, Arthur Conti jako Jeremy – chłopak, z którym umawia się Astrid, zostaje zabrany z ekranu kiedy jego postać zaczyna się stawać coraz bardziej intrygująca, a zakończenie wątku Rory’ego to najlepszy przykład tego czego nie robić. Wszystko to można podsumować jako lazy writing. Trzeci akt niestety rozczarowuje, a film jest ogólnie za krótki, ponieważ do tych 1h44min można było dodać półgodziny i ciekawiej pozamykać poszczególne wątki.

Beetlejuice Beetlejuice Catherine O'Hara jako Dalia, Jenna Ortego jako Astrid, Winona Ryder jako Lidia i Justin Theroux jako Rory / zdj. Beetlejuicemovie.net
Catherine O’Hara jako Dalia, Jenna Ortego jako Astrid, Winona Ryder jako Lidia i Justin Theroux jako Rory / zdj. Beetlejuicemovie.net

Beetlejuice Beetlejuice to uroczy powrót nostalgii z przywróceniem naszych ulubionych bohaterów, a zwłaszcza Boba, którego nie sposób nie pokochać podczas seansu! Film miał potencjał, aby stać się taką samą kultową produkcją jak Sok z Żuka z 1988 roku, jednakże brak wpadającego w ucho numeru muzycznego (choć Beetlejuice i jego Right here waiting Richarda Marxa było niesamowite!), rozczarowujący finał oraz brak ciekawych, nowych postaci, które faktycznie zgrają się ze znanymi nam już bohaterami sprawiają, że film nie wciąga tak jak można by się tego spodziewać.

Pomimo tych niedociągnięć z chęcią zobaczyłabym kolejną część, ponieważ sama obecność Keatona sprawia, że seans jest sympatyczny i karykaturalny, czym przecież charakteryzuje się Burton. Jeśli miałaby powstać trzecia część powinna się ona w 100% skupić na Beetlejuice’sie. O ile w pierwszej części idealnie dopełniał się razem z martwym małżeństwem Maitlandów, tak rodzina Deetzów powinna ustąpić mu pola i pozostać tłem historii aniżeli jej czołówką.

Plakat filmu Beetlejuice Beetlejuice
Plakat filmu Beetlejuice Beetlejuice

Autor: Joanna Tulo

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Copyright © 2022 | Strefa Music Art | Realizacja: Studio Graficzne 702

error: Zabezpieczone!!