Wywiad z Sharon den Adel (Within Temptation)

Trasy koncertowe są często wyczerpujące dla zespołów – nie masz już dość koncertowania?

To zależy od tego kiedy mnie zapytasz (śmiech). Na początku trasy jestem zawsze naładowana pozytywnymi emocjami i energią. Pod koniec rzeczywiście bywa ciężko, zwłaszcza kiedy muszę godzić koncertowanie z życiem rodzinnym.

Do tego właśnie chciałem nawiązać. Jesteś żoną i matką – jak godzisz życie na trasie z życiem rodzinnym?

Na szczęście mogę liczyć tutaj na wsparcie mojego męża Roberta (Robert Westerholt, współzałożyciel zespołu). Samo rodzicielstwo jest oczywiście wyzwaniem, bo moje dzieci są już nastoletnie…

…masz więc w domu troje młodych buntowników?

Dokładnie (śmiech)

Głos jest najtrudniejszym instrumentem, zwłaszcza kiedy jest tak mocno eksploatowany podczas koncertów. Jak dbasz o swój głos? Czy masz określoną rutynę, która pozwala Ci dawać z siebie wokalnie wszystko na koncertach?

Teraz już ma pewien wokalny rytuał, muszę rozśpiewać się przed koncertem, choć z tym też nie można przesadzić. Na początku kariery nie przywiązywałam do tego takiej wagi, teraz stało się to już częścią mnie. Szczególnie, że muszę regularnie wykonywać bardzo wymagające partie wokalne, jak np. refren w “In the middle of the night”…

…jeden z moich ulubionych refrenów!

Super! A muszę wykonywać ten utwór często, bo jest praktycznie stałym elementem naszej setlisty.

Mówiąc o setliście – czy podczas jej tworzenia bierzesz pod uwagę obciążenie Twojego głosu podczas koncertu? Czy zakładasz, że w pewnym momencie musi być cichszy, spokojniejszy utwór żeby Twój głos mógł odpocząć?

O tak. Trudno sobie wyobrazić, żebym przez cały koncert była na pełnych obrotach, bo to zniszczyłoby mój głos. Dlatego muszę mieć chwilę oddechu, by nabrać sił przed bardziej wymagającymi utworami. Mam zestaw trzech utworów, które pomagają mi sprawdzić jaką mam aktualną kondycję wokalną podczas koncertu. W zależności od tego jak czuję się podczas ich wykonywania na bieżąco zmieniamy nieco setlistę bym mogła dać z siebie absolutnie wszystko.

Jak komponujecie utwory? Czy wchodzicie do studia z gotowymi pomysłami czy po prostu jest to jam session, podczas którego wybieracie motywy i riffy?

Tak naprawdę, to po prostu rozmawiamy z sobą, dzielimy się naszymi wrażeniami z przeczytanych książek, obejrzanych filmów czy programów. Ja osobiście śledzę publicystykę, chłonę dużo polityki i publicystyki. Podczas rozmów tworzymy muzykę i inspirujemy się wzajemnie.

Wasze brzmienie stało się bardziej mroczne i cięższe. Czy była to świadoma decyzja, czy stało się to spontanicznie?

Chłoniemy, nawet podświadomie, to co dzieje się wokół nas. Świat staje się areną coraz większych wyzwań czy to politycznych czy społecznych, nie mówiąc już o zmianie klimatu. To wszystko wsiąka w nas i na pewno znajduje odzwierciedlenie w brzmieniu czy tekstach piosenek.

Mówiąc o tekstach. Każdy Wasz utwór ma niezwykle mocny przekaz. Skąd czerpiesz inspiracje do tekstów?

Inspiruje mnie otaczająca rzeczywistość. To nie tylko książki czy filmy, choć dużo o tym rozmawiamy podczas prób. Bardzo interesuję się polityką, oglądam programy publicystyczne. Teksty piosenek są odbiciem tego co aktualnie czuję np. w obliczu wojny w Ukrainie.

Steven Wilson, lider Porcupine Tree, powiedział w jednym z ostatnich wywiadów, że coraz trudniej przychodzi mu pisanie tekstów. Wciąż ma wrażenie, że wszystko już zostało powiedziane. Jak to wygląda u Ciebie?

Nieustannie chłonę świat również pod względem językowym. Często oglądając jakiś program bądź wywiad notuję sobie co ciekawsze sformułowania, czy frazy, które są dla mnie punktem wyjścia do niebanalnego ujęcia jakiegoś tematu. Mam nawet specjalny notatnik, w którym gromadzę takie frazy i przeglądam je regularnie w poszukiwaniu inspiracji.

Mówiąc o przekazach zawartych w Waszych tekstach: czy uważasz, że sytuacji dotykających świat wyzwań, jak wspomniana wojna w Ukrainie, zespoły powinny wywierać presję na polityków by podejmowali skuteczne działania np. w kontekście zmian klimatu czy powstrzymania się od działań wojennych?

Uważam, że co do zasady muzycy nie powinni być politykami. Widzę nasze zadanie jako uwrażliwiani naszych fanów na kwestie, o których wspomniałeś. Mamy tu do odegrania ważną rolę, i cieszę się, że możemy poprzez nasze teksty i muzykę wywrzeć pozytywny wpływ na naszych fanów i zachęcać ich do zmieniania świata na lepsze.

Dzisiaj inaczej konsumujemy muzykę niż nawet dekadę temu. Teraz rządzą serwisy streamingowe. W jaki sposób zmieniło to sposób w jaki działacie jako zespół?

To kolosalna zmiana. Po pierwsze zauważamy, że zmienił się sposób komponowania muzyki, np. refreny w piosenkach pojawiają się już wcześniej, by dać fanom przedsmak tego całego utworu. Z drugiej strony, jako wykonawcy jesteśmy na łasce i niełasce algorytmów. Musimy wciąż myśleć o tym jak pozycjonować dany utwór by np. pojawił się w weekendowej heavymetalowej playliście. Wygląda więc na to, że będziemy musieli być nie tylko muzykami, ale i programistami (śmiech).

Sharon, pięknie dziękuję za tak wielowątkową rozmowę i jako fan nieustająco Tobie i zespołowi kibicuję!

Ja również dziękuję, to była znakomita rozmowa! 🙂

Rozmawiał Piotr Popa

Within Temptation zagrają 25 Października w Atlas Arena – Łódź

Więcej na : https://www.facebook.com/events/290799150396679

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Copyright © 2022 | Strefa Music Art | Realizacja: Studio Graficzne 702

error: Zabezpieczone!!