W minioną sobotę w Gdyńskiej Polsat Plus arenie miał miejsce festiwal „Zadzwońcie po milicję!”. Trwał on ponad cztery godziny, a na scenie wystąpiły największe polskie gwiazdy rocka ze swoimi przebojami z tamtych lat. Mogliśmy usłyszeć tam:
– IRA
– Sztywny Pal Azji
– BIG CYC
– Chłopcy z Placu Broni
– Róże Europy
– Wanda i Banda
Festiwal jest w klimacie PRL-u, upamiętniający okres stanu wojennego i pierwszych wolnych wyborów. Jest hołdem dla tych, którzy w latach 70/80 potrafili głośno mówić i działać na rzecz wolnej polski. Podczas całego festiwalu w tle były wyświetlane unikalne filmy, zdjęcia i materiały pochodzące z archiwów IPN, WFDiF oraz Narodowego Archiwum Cyfrowego. A przed samym wejściem na arenę można było spotkać samochód milicji oraz samych milicjantów.
Festiwal został poprowadzony przez jednego z członków zespołu Big Cyc Krzysztofa Sikbę przebranego również za milicjanta. Skiba między koncernami prowadził konkursy i sprawdzał wiedzę widowni z czasów PRL-u. Padły pytania między innymi o zabawy z dzieciństwa, papierosy, wina czy seriale z tego okresu. Nagrodami w konkursie były koszulki, kubki oraz książka Skiby.
Wydarzenie to był dobry powrót do tamtych lat, a biorąc w nim udział, mogliśmy poczuć nostalgię. Pierwszym koncertem był występ zespołu Wanda i Banda, który dał nam porcję szaleństwa od samego początku. Następnie mogliśmy usłyszeć Chłopców z Placu Broni, Róże Europy i Sztywny Pal Azji, którzy dodali trochę nostalgii, romantyzmu i zadziorności. Tuż przed końcem na scenie usłyszeliśmy punkowe brzmienia Big Cyca, przy których nie dało się ustać spokojnie przez jego energiczne utwory. I na koniec wystąpiła hardrockowa legenda Ira, kończąc muzyczną podróż do tamtych lat.
Świetna organizacja, bardzo dobre ceny biletów przyciągnęły publiczność nie tylko z Trójmiasta na spotkanie z idolami z młodych lat. Organizacja koncertu była bardzo dobra, świetny dźwięk i światła, znakomita praca obsługi sceny błyskawicznie zmieniającej backline dla kolejnych wykonawców, dobrze dobrane animacje na wielkim telebimie za sceną. Wszystko było dopracowane do najmniejszego szczegółu. Minusem może były jedynie kolejki do szatni i „po piwo”, które wyglądały jak wyciągnięte z PRL-u.
Lara












🖤🤘