Wydawnictwo Egmont rozpoczęło rok od premiery pierwszego z zapowiedzianych komiksów o Pingwinie. Debiutujący w styczniu „Pingwin. Długa droga do domu” to tytuł, na który fani Gotham czekali z dużym zainteresowaniem – nie tylko ze względu na nazwisko scenarzysty, ale także w kontekście nowego, wysoko ocenianego serialu HBO.
Komiks autorstwa Toma Kinga (scenariusz) oraz Rafaela De Latorre i Stevana Subica (rysunki) skupia się na Oswaldzie Cobblepocie, który po okresie względnego spokoju w Metropolis zostaje zmuszony do powrotu do Gotham. Jego celem jest odzyskanie przestępczego imperium, które przejęły jego własne dzieci. Historia rozgrywa się na dwóch płaszczyznach – aktualnych wydarzeniach oraz retrospekcjach ukazujących wczesne lata Pingwina w świecie przestępczym.
King kreśli mroczną, gangsterską opowieść, w której Batman pojawia się jedynie epizodycznie. Jego rola zostaje sprowadzona do niemal cichego obserwatora, którego cień unosi się nad wydarzeniami, ale nie ingeruje bezpośrednio w intrygę. Narracja prowadzona z różnych perspektyw pozwala lepiej zrozumieć złożoność głównego bohatera. Pingwin nie jest tutaj tylko zimnym strategiem – to postać, której ambicja i determinacja stają się napędem całej historii. Jego walka o odzyskanie wpływów to nie tylko gangsterskie porachunki, ale także próba udowodnienia sobie (i światu), że Gotham nadal do niego należy.
King świetnie balansuje między surowością tej postaci a momentami, w których Oswald jawi się jako ktoś więcej niż tylko przestępca – człowiek wyrzucony poza własne imperium, który musi je odbudować z niczego. Rysunki De Latorre i Subica doskonale oddają brutalność Gotham, podkreślając realizm i ciężki klimat historii. Dynamika kadrów sprawia, że sceny akcji są intensywne, a odpowiednie operowanie cieniem i detalem buduje napięcie. Styl artystów świetnie komponuje się z mrocznym scenariuszem, wzmacniając surową atmosferę komiksu.
„Pingwin. Długa droga do domu” to mocna, kryminalna pozycja dla fanów uniwersum Batmana, oferująca świeże spojrzenie na postać Oswalda Cobblepota. Warto się z nią zapoznać.
Autor: Alicja Zadroga