,,Nie chcę w swoim byciu ,,anty” stać się trendem” rozmowa z Kubą Wasylkowskim o muzyce i najnowszym numerze ,,biały szum”

Czasem zdarza się, że zaskakuję sam siebie. Podobają mi się rzeczy, które raczej nie zaprzątają mojej muzycznej uwagi. Tak właśnie było w przypadku tego muzyka. Stworzył ciekawą koncepcję połączenia stylów muzycznych, które pojedynczo są z różnych światów.

Postanowiłem porozmawiać z Kubą Wasylkowskim.

 

Tomek nadaje: Jesteś młodym człowiekiem i głosem młodego pokolenia. Mogę tak o Tobie powiedzieć w kontekście muzyki?

Kuba: Myślę, że tylko moje pokolenie jest w stanie stwierdzić, czy jestem jego głosem, natomiast przez mój wiek i miejsce w jakim jestem, problemy, które poruszam na pewno pokrywają się w mniejszym lub większym stopniu z moimi rówieśnikami. Wychodzę z założenia, że wszystko, co tworzę, ma w pierwszej kolejności podobać się mi. Tak jak mówił Rick Rubin – publiczność przychodzi na końcu.

Ciekawe i dobre stwierdzenie… Nie tworzysz ani rapu ani konkretnego stylu. To co Tworzysz? Jak określisz swoją muzykę?

To, gdzie zabierze mnie emocja jest zagadką również dla mnie. Dążę do tego, żeby ludzie nie byli w stanie wrzucić mnie do szuflady. Szukam własnego brzmienia, które będzie ewoluowało wraz ze mną, tak żeby ludzie, gdy usłyszą coś mojego nie znając mnie, powiedzieli: ,,O, tak brzmi Kuba Wasylkowski”.

Jednak rap jest Tobie bliski. Fascynuje Ciebie czy jest formą wyrazu, artystycznego języka, do którego Tobie blisko?

W mojej muzyce słychać wiele inspiracji trip-hopem, rockiem czy właśnie rapem, bo takiej muzyki obecnie słucham. Rap jest środkiem wyrazu, którym umiem się posługiwać, bo od dziecka mnie fascynował, lecz od kilku lat chodzę na lekcję śpiewu i gdy opanuję tę formę na tyle, by się nią podzielić, na pewno będę to też robił. Nie chcę się ograniczać, mój notatnik nie składa się tylko z klasycznych rapowych zwrotek, ale też z wierszy czy pojedynczych zdań.

O czym śpiewasz a właściwie opowiadasz? Z czym się identyfikujesz?

Chyba o wszystkim, co mnie w jakikolwiek sposób dotyka, nie musi to być koniecznie negatywna emocja. Obecnie pracuję nad albumem, opowiadającym o chłopaku, który z małego miasta przyjeżdża do Warszawy i traci swoje wewnętrzne dziecko, więc tematy, które poruszam obecnie to: samotność, szukanie wyobraźni, chowanie się w używkach, trendach czy związkach. Identyfikuję się z lustrem i ciszą, chociaż czasami mi się nie udaje – to jest to mój główny cel. Większość moich autorytetów, między innymi David Bowie czy Iggy Pop są moimi autorytetami dlatego, że byli sobą. Dali mi do zrozumienia. że jeśli chcę być jak oni, to muszę być sobą i kochać samego siebie.

 

,,biały szum”. Twój najnowszy numer. O czym jest?

,,biały szum” powstał dlatego, że rzeczywiście często w zatłoczonych miejscach, słuchałem białego szumu – lepiej mi się wtedy myśli i mogę się zresetować. Każda ze zwrotek a nawet pojedyncze frazy powstały w innym czasie, czasem była to kłótnia z kimś bliskim a na przykład wers ,,jestem zmęczony pięknem i pierdolę logikę” powstał, gdy byłem w Złotych Tarasach. Utwór opowiada o momencie, gdy masz dosyć bycia robotem i zauważasz, ile otacza nas kiczu, fałszu i agresji. Jak często powielamy trendy nie wiedząc o tym, jak duża jest dysproporcja odbierania złych informacji w stosunku do tych dobrych. W stanach wysokiego stresu jedyne, o czym marzę, to zniknąć, uciec od rzeczywistości i o tych momentach jest ten numer. Jest to też mój pierwszy utwór nagrany z Piotrem Radzio, który powstał pierwszego dnia naszej współpracy. Początkowa wersja miała w sobie fragment techno, lecz uznaliśmy, że ten numer ma pomagać a nie dodatkowo męczyć człowieka.

Jak zacząłeś tworzyć. Opowiedz o tym?

Kontakt ze sztuką miałem od najmłodszych lat, mój tata grał w toruńskim zespole Gribojedow a mama interesuje się architekturą. Na początku miałem jazdę na kręcenie filmów, dopiero w 5 klasie podstawówki nagrałem swój pierwszy numer, żeby dostać 5 z muzyki. Jak się nad tym zastanowię, to wiele razy robiłem piosenki w szkole po to, żeby mieć lepszą ocenę lub brałem jakiś syntezator i grałem na lekcji koncert, żebyśmy nie musieli się uczyć. Oprócz tego czułem też kompletną wolność artystyczną, nie musiałem nic udowadniać. Nagrałem wtedy pierwszą płytę ,,Na Wznak” pod pseudonimem Tihy. Dziecięca perspektywa z tamtego okresu to jest coś, do czego nieustannie staram się wracać podczas tworzenia. Potem zaczęło się dojrzewanie, praktycznie wszystkie moje zeszyty z liceum mają w sobie teksty, nieustannie pisałem, tworzyłem słowa z pierwiastków na tablicy Mendelejewa. Po liceum postanowiłem przeprowadzić się do Warszawy celem muzycznego rozwoju i tak o to jestem, tworząc mój oficjalny debiutancki album ,,Lustro”.

Młodzi ludzie są dziś wkurwieni? Jeżeli tak, to na co?

Oczywiście że są wkurwieni, jednak wydaję mi się, że wielu też boi się być wkurwionym i jako ,,emocje przewodnią” mojego pokolenia wskazałbym strach, bo to on przeradza się w smutek czy agresję. Powodów do strachu mamy dużo więc wymienię tylko kilka: wojna, inflacja, natłok informacji, ilość i szybkość zmian, która powoduje, że rady naszych rodziców są zawodne i jesteśmy zdani na samych siebie. Mam wrażenie, że nastał dziwny czas; pandemia zweryfikowała wiele osób i to, co jest dla nich najważniejsze, a obecny świat wydaje walić się na naszych oczach. Uważam, że najbardziej boimy się kolejnej sztuczności, pod którą kryje się drugie dno, które może nas zranić. Innymi słowy: jesteśmy wkurwieni na brak autentyczności, bo tylko ona nawet gdy jest trudna, może nam zagwarantować pewność. Wydaję mi się, że to też nie jest przypadek, że do kin weszła biografia Boba Dylana czy fakt, że Kendrick wygrał z Drakiem. Znowu tekst i szczerość są najwyższą wartością, o którą chcemy walczyć.

Muzyka pomaga zrozumieć emocje? Czym jest dla Ciebie?

Zdecydowanie pomaga zrozumieć emocje i czuję się szczęściarzem, że jestem w stanie przełożyć moje wewnętrzne problemy na coś rzeczywistego; sztuka jest formą samodzielnej psychologii. Cały czas się tego uczę, ale chyba mogę już powiedzieć, że dzięki zagłębieniu się w samego siebie oraz pisaniu tekstów doszedłem do momentu, gdzie nawet smutek czyni mnie w pewien sposób szczęśliwym przez sam fakt odczuwania czegoś. Gdybym nic nie odczuwał, życie straciłoby swój dziwny, ale fascynujący koloryt.

Gdzie będzie można Ciebie usłyszeć w najbliższym czasie?

Przede wszystkim zachęcam do śledzenia mnie w mediach społecznościowych. Jestem w trakcie wydawania kolejnych singli i jeszcze w tym roku ukaże się mój debiutancki album ,,lustro”. W połowie kwietnia wychodzi kolejny singiel pod tytułem ,,Miasto”, rapowy utwór inspirowany brzmieniem Siekiery oraz filmem Metropolis.

Czego Ci życzyć?

Ciągłego zwątpienia we wszystko i ostrożności, żeby w swoim byciu ,,anty” nie stać się trendem.

Dzięki za rozmowę.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Copyright © 2022 | Strefa Music Art | Realizacja: Studio Graficzne 702

error: Zabezpieczone!!