Drugi tom serii „Gothamski Nokturn” w ramach „Detective Comics” jeszcze głębiej zanurza czytelnika w gotycki mrok Gotham, a Ram V i Ivan Reis po raz kolejny udowadniają, że Batman najlepiej czuje się w świecie cieni, dylematów moralnych i niepokojących tajemnic. To opowieść, która nie tylko rozwija fabularne wątki z pierwszej części, ale również pogłębia psychologiczną warstwę postaci, rzucając nowe światło na wewnętrzne zmagania Mrocznego Rycerza.
W centrum wydarzeń ponownie znajduje się Batman, który staje się celem przemyślanej intrygi – tym razem z udziałem tak ikonicznych złoczyńców jak Two-Face i Mister Freeze. Jednak największym zagrożeniem nie są tu superprzestępcy, lecz sam Bruce Wayne i jego osobiste demony – te wewnętrzne i te całkiem realne.
Wprowadzenie postaci Arzena, dziedzica rodu Orghamów, dodaje historii politycznego i niemal mistycznego wymiaru, wzmacniając wrażenie, że Gotham to nie tylko miasto zbrodni, ale i mrocznych rytuałów. Arzen to postać niezwykle pociągająca w swej tajemniczości – jednocześnie budząca niepokój i fascynację, balansująca na granicy tego, co znane, i tego, co dopiero ma się ujawnić. Jego pierwsze spotkanie z Bruce’em Wayne’em zwiastuje coś więcej niż tylko chwilowy epizod – to początek nowej, niepokojącej relacji, która może przedefiniować układ sił w mieście.
Tom wyróżnia się nie tylko interesującym, wielowarstwowym scenariuszem, ale także wyjątkową oprawą graficzną. Rysunki Ivana Reisa i Danny’ego Miki w połączeniu z dopracowaną kolorystyką tworzą atmosferę, która jest zarazem piękna i przerażająca. To wizualna uczta, w której makabra ma swoje estetyczne uzasadnienie – a każde kadrowe ujęcie zdaje się podkreślać niepokój, dualizm i tajemniczość tej historii.
Struktura narracyjna, z licznymi skokami czasowymi i wielością postaci, jest poprowadzona bardzo sumiennie i wszystko to układa się w spójną, bogatą mozaikę. Bohaterowie, choć liczni, są dobrze poprowadzeni – nie przerysowani, nie schematyczni, z wyczuciem wpleceni w główny wątek.
„Gothamski Nokturn: Akt I. Tom 2” to bez wątpienia pozycja obowiązkowa dla fanów Batmana w jego najbardziej mrocznej i introspektywnej wersji. To opowieść o cieniu – nie tylko tym rzucanym przez wysokie budynki Gotham, ale i tym, który czai się w duszy Bruce’a Wayne’a. Ten tom czyta się jak świetnie poprowadzoną sztukę – z teatralnymi klamrami i dramatyzmem, który zostaje z czytelnikiem na długo po lekturze. Poczucie teatralności wzmacniają znakomicie dopracowane rysunki, w których gotycka forma spotyka się z emocjonalną głębią.