„Akustycznie to możemy zagrać po śmierci” – taka deklaracja powtarzana od lat przez lidera Luxtorpedy Litzę własnie straciła na swej autentyczności. Oto w sobotę w Klubie Studio miał miejsce oryginalny i zarazem niesamowity koncert poznańskiej ekipy. Bez przesterów gitarowych, na siedząco i niezwykle kameralnie. Ten kto ma przesyt głośnych rockowych gigów, mógł zobaczyć zespół w wersji która uwypukliła wrażliwość oraz niezwykły przekaz Luxtorpedy. Moc i przesłanie ich tekstów w połączeniu z akustycznymi gitarami oraz w nieco odmiennych aranżacjach, uderzyła fanów ze zdwojoną siłą. Klimat koncertu spowodował że interakcja grupy z publicznością była jeszcze intensywniejsza niż na „elektrycznych” występach.
Poniżej oglądajcie zdjęcia autorstwa Klary Pałki