Rozmowa z zespołem The Dames

„Hey Now” to trzeci oficjalny singiel zespołu The Dames. Utwór przybrał kształt współczesnego dynamicznego funk-rocka z groovem Ani Stodulskiej, ekscytującą gitarą Piotra Słodkowskiego, precyzją perkusji Jacka Skrzydlaka(i jego talentem produkcyjnym), no i falsetem Piotra Łuby (choć nie tylko). To wszystko skondensowane do niecałych trzech minut energii.

The Dames to 4-osobowy zespół z Sopotu. Grają pop-rocka, czy też rockowy pop, jak kto woli. Zespół powstał w 2019 r. Dama zmienną jest, tak jak muzyka The Dames. Rock, pop, punk, funk, ska… Po prostu pop-rockowy neoklasycyzm! Ich muzyka to pop rock czerpiący inspirację z takich legend jak The Beatles, David Bowie a ostatnio zwłaszcza z oldskulowego soulu.To wpadające w ucho melodie, których nie można się pozbyć z głowy, harmonie wokalne, energetyczne występy i muzyka.

Rozmawiamy z liderem i wokalistą zespołu, The Dames, Piotrem Łubą.

Trzeci singiel „Hey, Now!” to bardzo energetyczny utwór z chwytliwym refrenem. Fajnie się tego słucha!
Dziękuję! To najważniejsze!

Skąd czerpiecie inspiracje do utworów, które tworzycie?
Po prostu życie. W całej swojej okazałości. Dobrej i złej.

Czy w zespole jest pełna demokracja? Każdy może dorzucić coś od siebie do utworu?
Utwory przynoszę ja. Potem jednak wszyscy nad nimi pracujemy razem. Więc jest to The Dames, a nie tylko Piotr Łuba.

Dlaczego tak długo kazaliście fanom czekać na nową piosenkę?
Kontrola jakości 😉

Czym, poza muzyką, zajmujecie się na co dzień?
Obowiązki, obowiązki…

Teledysk do „Hey, Now!” pokazał, że macie do siebie duży dystans ….
Do życia trzeba mieć dystans, bo i tak nikt nie wyjdzie z niego żywy…

Kto wpadł na pomysł takiego klipu?
Ja. Wyraźna inspiracja girlsbandami. Oczywiście w naszym wypadku wypada to komicznie. I dokładnie o to chodzi 😉

Czy pracujecie nad wydaniem pełnego albumu?
Owszem, nagrywamy kolejne utwory. Do jesieni powinniśmy mieć ich tyle, że wystarczy na album. Ale znów – ta kontrola jakości…

Czy będzie na nim coś po polsku? 🙂
Być może, ale nie gwarantuję. Zespół chce, bym pisał po angielsku. Zresztą to wynik mojego nowojorskiego dzieciństwa. Jeśli jakiś polski tekściarz ma prawo do pisania po angielsku, to ja.

Czego Wam życzyć na najbliższy czas?
Tego, by „Hey Now” dotarło do przynajmniej tylu słuchaczy, co nasz poprzedni singiel „Amber Lady”!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Copyright © 2022 | Strefa Music Art | Realizacja: Studio Graficzne 702

error: Zabezpieczone!!