– Można powiedzieć, że trzy lata trwało bardzo intensywne badanie zdarzeń, z których część (te najstarsze edycje festiwalu) w ogóle nie powinno być branych pod uwagę bo „doszło do przedawnienia”. Prokurator i tak jednak pochylił się nad wszystkimi dostępnymi dokumentami i materiałami i… Nie dopatrzył się żadnych znamion przestępstwa. – czytamy w komentarzu Jurka Owsiaka – Trudno powiedzieć, ile osób ostatecznie było zaangażowanych w prowadzenie tego żmudnego postępowania. Z drugiej strony, zawsze podkreślaliśmy – nie mamy nic do ukrycia, wszystkie dokumenty możemy udostępnić, a sam festiwal najlepiej broni się swoimi kolejnymi edycjami i ostatecznymi komunikatami po ich zakończeniu, z których wynika, że wszyscy czują się na nim dobrze, bezpiecznie, dbają o siebie, innych i wystawiają nam, organizatorom, doskonałą ocenę.
Umorzenie postępowania ws. Przystanków Woodstock!
Jak podała Polska Agencja Prasowa – prokuratura w Koszalinie, po trzech latach żmudnego postępowania, umorzyła śledztwo w sprawie festiwali Przystanek Woodstock odbywających się w latach 2010-2017. Postępowanie wszczęte zostało wszczęte po doniesieniu internauty. W ramach śledztwa przeanalizowano segregatory udostępnionej dokumentacji i przesłuchano wielu świadków. Ostatecznie sprawa zakończyła się umorzeniem z powodu braku znamion czynu zabronionego.
Oznacza to, że wszystkie te, skrupulatnie zbadane edycje festiwalu, zorganizowane zostały zgodnie z prawem i z poszanowaniem wszystkich reguł.
Decyzję prokuratury skomentował na swojej stronie w serwisie Facebook Jurek Owsiak, prezes zarządu WOŚP i pomysłodawca festiwalu Pol’and’Rock: