Kiedy wszyscy wrzucali swoje klipy z kwarantanny – my nawet jeszcze nie zaczynaliśmy trzeźwieć.
Jednak od tygodnia pijemy w pubach, a tam drożej, więc piliśmy mniej i mieliśmy więcej sił na nagrania. Przed Państwem – najświeższy brzoskwiniowy klip! Wielkie dzięki dla Levego za dosko montaż, obróbkę i całą resztę – gdyby grał w połowie tak dobrze, jak robi klipy, to może nie miałby w kapeli ksywy “Lars”.
Buziaki również dla naszych uroczych dziewczyn i żon za pomoc w nagraniach oraz przynoszenie piwa na kaca.
Zapraszamy do konsumpcji. Serdecznie.