Bracia Followill po czterech latach powracają z nowym wyczekiwanym przez fanów albumem, którego premiera zaplanowana została na początek marca. Znane są już cztery utwory, które trafiły do sieci. Fani w Polsce czekają na więcej, tym bardziej, że Kings of Leon z nową płytą pojawią się na koncercie we Wrocławiu.
– Na samym początku powstawania płyty odbyliśmy otwartą rozmowę o stylu i spojrzeniu na rzeczy, które zrobiliśmy w przeszłości i nie chcemy tego ponownie odtwarzać – podkreśla Calleb, frontman Kings of Leon w wywiadzie dla „American Songwriter”.
Przez lata zespół zaliczył wzloty i upadki. Miliony fanów na całym świecie czekało na ich kolejny muzyczny krok. Od ostatniego albumu „Walls” minęło parę lat, które zaostrzyły apetyt na nowości serwowane przez rockmanów z Nashville.
Proces tworzenia „When You See Yourself” – pierwszej piosenki na zapowiadanym albumie – nie był rutynowy. W rzeczywistości w studiu oraz podczas procesu pisania i nagrywania towarzyszył twórcom sporo świeżej energii.
– Pod wieloma względami zaczęło się to i zostało też podsumowane przez grę Jareda na basie – wyraźnie podkreśla Calleb. Zespół Kings of Leon, w skład którego wchodzą bracia Caleb, Jared i Nathan oraz ich kuzyn Matthew, spędzali wiele godzin każdego dnia, pracując i pisząc razem muzykę, zanim poczuli powiew sławy i fortuny.
– Zacząłem grać na instrumencie później. Pamiętam początki zespołu w piwnicy naszej mamy. W takich chwilach po prostu starałem się nadążyć i nauczyć się grać na basie w grupie – wyjaśnia Jared, basista Kingsów. Dziś, jak sam zapowiada, jego brzmienia są jednymi z najbardziej wyrazistych na nowej płycie.
– Jeśli posłuchasz albumu, nie ma ani jednej linii basu, która nie byłaby zbyt dobrze przemyślana, albo nie była chwytliwa. Myślę, że to jedna z rzeczy, o których się upewniliśmy przy produkcji tej płyty – żeby nie robić czegoś tylko po to, żeby to było. Jeśli mieliśmy coś zrobić, chcieliśmy zrobić to świetnie – podkreśla Calleb.
Album jest wypośrodkowaniem i kompromisem wartości wszystkich członków zespołu.
– Myślę, że w przypadku naszych rzeczy, wpadamy na coś, a potem wszyscy interpretujemy to na swój własny sposób. Następnie łączymy się gdzieś pośrodku.
Ja ostatnio mam problem ze starzeniem się. Nie podoba mi się sposób, w jaki wyglądam. Nienawidzę patrzeć na siebie na zdjęciach. Podoba mi się myśl o byciu tajemniczym, dlatego wiele naszych zdjęć jest trochę rozmytych – wyjaśnia Jared.
Taka stała się też przeważająca część materiałów graficznych promujących płytę, począwszy od gry świateł, przez rozmazane twarze muzyków, a skończywszy na czarno białej koncepcji pozbawionej blasku kolorowych reflektorów.
W tygodniach poprzedzających wydanie albumu zespół udostępnił fragmenty piosenek, teksty, akustyczne teledyski i inne podkręcające fragmenty tak, aby fani nabrali ochoty na więcej tuż przed ostatecznym wiosennym wydaniem pełnego albumu. Preorder jest już dostępny na oficjalnej stronie zespołu w kilku formatach: oprócz standardowej płyty CD i winylu, pojawiła się również wracająca do łask kaseta magnetofonowa. Na krążku znajdzie się 11 utworów, w następującej kolejności:
1. When You See Yourself, Are You Far Away
2. The Bandit
3. 100,000 People
4. Stormy Weather
5. A Wave
6. Golden Restless Age
7. Time in Disguise
8. Supermarket
9. Claire & Eddie
10. Echoing
11. Fairytale
Kings of Leon z nową płytą przyjadą do Polski 23 czerwca. Koncert zaplanowany na Stadionie Wrocław ma inaugurować letni sezon muzyczny. Trzymamy kciuki, aby powrót do koncertowania był możliwy. Organizatorem wydarzenia jest agencja Prestige MJM. Bilety na koncert dostępne są na www.prestigemjm.com.
*Wykorzystano fragmenty rozmowy Jacoba Uitti z zespołem dla „American Songwriter”.