Już 30 marca odbędzie się premiera mini albumu „Za rokiem rok” rockowego zespołu Waterside. Białostoczanie prezentują na nim autorską muzykę – trudną do zakwalifikowania, choć z pewnością jest to rock. Zapowiedzią całości jest energiczny „Chaos”, który już teraz jest dostępny na YT i wszystkich serwisach streamingowych.
„Chaos” jest z pewnością jedną z ciekawszych nowości na polskiej rockowej półce ostatnich dni. To zasługa wpadającej w świadomość kompozycji, ale również intryguje tu zawartość tekstowa. O czym tak naprawdę jest ten utwór? Choć powinniśmy zostawić Was z własną interpretacją, oddajemy głos wokalistce, gitarzystce oraz autorce tekstu, Darii Ostapczuk: Kawałek generalnie jest o pragnieniu pójścia własną drogą i dodaniu do swojego życia odrobiny szaleństwa tak, żeby później nie żałować swoich działań, które mogliśmy zrobić a nie zrobiliśmy. Inspiracją do napisania tego utworu była historia pewnej fikcyjnej postaci, która porzuciła wygodne życie na rzecz przygód z delikatną szczyptą chaosu.
Utwór został nagrany w studiu – Dobra 12 – należącym do Piotra Polaka w Białymstoku podczas jednej z wielu sesji nagraniowych do całej nadchodzącej płyty. Jak mówią sami muzycy: W „Chaosie” jest dużo gitarowego szybkiego grania, co często przeszkadza w uzyskaniu efektu przestrzeni, lekkości, powietrza. Ale nasz mistrz dźwięku – Piotr Polak – w końcu, po kilkunastu podejściach, doprowadził do zadowalającego Nas wszystkich brzmieniowego efektu.
My również możemy podziwiać efekt końcowy wraz z klipem, który jest już dostępny na kanale YT Waterside.
Jak już wspomnieliśmy, piosenka jest zapowiedzą mini albumu „Za rokiem rok„ który swą premierę mieć będzie jeszcze w marcu, dokładnie przedostatniego dnia tego miesiąca. Jak ma się prezentowany singiel do całości? „Chaos” na płycie będzie umieszczony jako ostatni utwór z racji układu całości płyty. Staraliśmy się ułożyć kolejność tak, by napięcie, emocje, rosły, potem dosłownie na chwilę lekko opadły by ponownie rosnąć do końcowego utworu, którym jest właśnie „Chaos”. Można by rzec to taka “wisienka na torcie” do tej pory nigdzie nie grana i nie słyszana, która powinna w jakimś stopniu zaskoczyć słuchacza, który już ma jakieś wyrobione zdanie o Naszej muzyce, chociażby na podstawie poprzednich teledysków.
Żeby być na bieżąco i nie przegapić premiery płyty, mocno zachęcamy do śledzenia social media Waterside!