Norah Jones słynąca ze smooth jazzowych oraz rockowo bluesowych aranżacji zaskakuje w tym roku klimatycznym utworem „Christmas Calling”. Wokalistka mam wrażenie swoją muzyką i wrażliwością trafia do alternatywnych słuchaczy. Jej głos po prostu koi. Płynie swoją odrębną ścieżką. Dojrzały głos, który niesie pozytywne wibracje, czasem melancholie opkawaną w lekki uśmiech pod nosem.
„Chcę słuchać muzyki Chcę tańczyć, śmiać się i kołysać Chcę szczęśliwych wakacji” tak zaczyna się klimatycznie muskająca swawolnie piosenka multinstrumentalistki, zdobywczyni 9 nagród Grammy. W teledysku widzimy ją na przyozdobionym w czerwoną wstążkę rowerze. Jedzie ulicami Nowego Yorku wraz z Mikołajami, którzy z każdym ujęciem dołączają nieco większą gromadą. Ostatecznie dojeżdża na imprezę Mikołajów. Są toasty, zdjęcia i wspólne występy a przekaz jest taki, aby mieć ze sobą relacje w Święta. Spędzać piękne momenty niekoniecznie pamiętając o prezentach.
„Zamiast czuć się samotnym, śpiewam piosenkę, która jest jak w domu w te święta” Widać wyraźnie, że artystka notabene córka sławnego Sitarzysty Raviego Shankara, przekazuje dobre wartości w niebanalny sposób.
Norah Jones wydała już kilka świątecznych piosenek, ale ta jest nietuzinkowo wciągająca. „ Wołające Święta ” To taki muzyczny relaks niczym Michael Buble, tyle że w damskim wykonaniu z zacięciem jazzowym.
Jeżeli chcesz trochę alternatywnych brzmień w te Święta polecam serdecznie!