Recenzja Płyty DECAPITATED ‘Cancer Culture’

Jeden z najważniejszych polskich zespołów metalowych atakuje kolejną porcją współczesnego metalu.

Zaczynali od death metalu i wciąż identyfikują się jak techniczny death metal, o czym przypominają growlem i blastami w takich utworach jak No Cure, Suicidal Space Programme czy tytułowym Cancer Culture. A jednak, pomimo tego death metalowego rodowodu, da się dostrzec lekką zmianę kierunku stylistycznego i słusznie DECAPITATED zostają wyznaczani jako następcy Pantery, Lamb Of God czy Soulfly – głównie przez manierę wokalną Rasty mocno inspirowaną właśnie Philem, Randym i Maxem. Death metalowe korzenie pomagają “Decapom” uniknąć wpadania w schemat “podróbki” metalcore’a i wciąż – wraz ze starszymi kolegami po fachu, czyli Vaderem i Behemothem – stanowią dominującą siłę importową polskiego metalu spod znaku śmierci.

Importowy potencjał i respekt na scenie międzynarodowej dobitnie podkreśla dobór gości udzielających się na płycie – Tatiana Shmayluk z Jinjer zaśpiewała w singlowym Hello Death zaś Rob Flynn z Machine Head gardłuje w Iconoclast. Co ciekawe, oba głosy, choć w rodzimych formacjach nie oszczędzają się, u „Decapów” kontrują główną linię wokalną dużą dozą melodii. I o ile wsparcie Roba pasuje idealnie do estetyki przechylającej się od death metalu w kierunku groove metalu, o tyle Tatiana wydaje się trochę na siłę śpiewna i brakuje ryknięcia stosownego do chwili i kontekstu.

Muzyka na ‘Cancer Culture’ jest urozmaicona oraz właściwie brutalna – Decapitated zachowali proporcje, dzięki którym można jednocześnie smakować zaangażowanie twórcze oraz opętańczo szaleć pod głośnikami.

Album broni się jakością i wykonaniem i pokazuje, jak stawia się kroki w kierunku bezapelacyjnej światowej kariery godnej headlinera wielkich festiwali.

Dawid Qstosz Odija

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Copyright © 2022 | Strefa Music Art | Realizacja: Studio Graficzne 702

error: Zabezpieczone!!