Wierzący w Rocka! – relacja z koncertu “Rock Believer” Scorpions w Gdańsku

Po czterech latach od ostatniego koncertu Scorpions znów powracają do Gdańska. Będzie to ich kolejny koncert w Polsce, z czego już trzeci w gdańskiej Ergo Arenie. Trasa “Rock Believer” w 2023 roku zawierała aż dwa polskie miasta: Łódź (10 czerwca) oraz Gdańsk (22 czerwca).

Zespół Scorpions został założony w 1965 roku w Niemczech. W skład grupy wchodzi Klaus Meine, Rudolf Schenker, Matthias Jabs, Mikkey Dee i Paweł Mąciwoda-Jastrzębski. Zespół wykonuje muzykę z pogranicza hard rocka i heavy metalu. Niedawno zespół obchodził swoje 57-lecie powstania, a Klaus 75 urodziny. Mimo sporego stażu na scenie niemiecka formacja zrobiła ogromne show w Gdańsku. Zaśpiewali oni zarówno swoje największe hity “Rock You Like A Hurricane”, “Wind of Change”, “Send Me an Angel”, jak i te nowsze “Rock Believer”, “Gas in the Tank” czy “Seventh Sun”. Ta trasa była też w pewnym stopniu promocją ich najnowszego albumu “Rock Believer” z 2022 roku, gdyż nosiła nawet tę samą nazwę co album.

Koncert Scorpionsów chodził mi bardzo długo po głowie. Praktycznie od ogłoszenia daty na Gdańsk byłam w 90% pewna, że na niego pojadę. Jednak sam bilet kupiłam parę godzin przed koncertem i to za okazyjną cenę, ponieważ kupiłam wejściówkę z drugiej ręki za 150 złotych. Na miejscu byłam troszkę po godzinie 17:00, gdzie najwięksi fani zespołu czekali już w kolejce pod Ergo Areną. Bramki otwierały się o godzinie 18:00, jednak większa liczba publiczności przyszła godzinę przed planowanym rozpoczęciem koncertu. Mnie samej dzięki wcześniejszemu przybyciu udało się zdobyć barierkę na tylnej części płyty, z której miałam bardzo dobry widok na zespół przez cały koncert.

Koncert zaczął się punktualnie o dwudziestej. Ergo Arena była wypełniona publicznością aż po brzegi. Zaczęło się! Najpierw opadła pierwsza kurtyna z napisem “Scorpions” tuż za nią była druga kurtyna z hasłem “Are You Ready to Rock?”. Po jej opadnięciu naszym oczom ukazał się zespół, a na jego widok publiczność okrzyknęła z zadowolenia.

Pierwszym utworem, jaki usłyszeliśmy w Gdańsku był “Gas in the Tank” z ich niedawno wydanej płyty. Tuż po nim usłyszeliśmy rockowe “Make it Real”. Kiedy piosenka dobiegła końca, Klaus przywitał się z publicznością po polsku: “Dobry wieczór Gdańsk, jak się macie?”. Na co publika zareagowała bardzo pozytywnie. Po krótkiej przemowie zagrali “The zoo”, podczas którego Klaus rzucał do publiczności pałeczkami od perkusji (kto taką złapał musi mieć niezłą pamiątkę z tego koncertu). Następnym utworem zagranym przez zespół był “Coast to Coast”. Był to utwór, dzięki któremu mogliśmy zobaczyć Klausa, Rudolfa, Matthiasa i Pawła na wybiegu z gitarami. Gdzie publiczność w międzyczasie klaskała w rytm piosenki. Kolejne utwory, jakie wykonali to nieco spokojniejszy “Seventh Sun” oraz energiczne “Peacemaker” i “Bad Boya Running Wild”. Po tych utworach usłyszeliśmy wolniejszą część koncertu zaczętą “Delicate Dance”. Gdy piękne dźwięki gitar i perkusji ucichły przyszedł czas na jedną z najbardziej wyczekiwanych ballad “Send Me an Angel”. Zaraz po niej usłyszeliśmy równie popularną balladę zespołu, którą zna praktycznie każdy (a przynajmniej to słynne gwizdanie na początku). Mowa tu oczywiście o “Wind of Change” z przerobionym nieco tekstem zawierający wstawkę o Ukrainie. Zarówno przy “Send Me an Angel”, jak i “Wind of Change” publiczność śpiewała refreny wraz z zespołem oraz zrobiła las rąk, machających na boki. Usłyszenia tych dwóch ponadczasowych ballad na żywo jest czymś znakomitym, co się zapamięta na długo. Po balladowym przerywniku zespół znów wrócił do mocnych brzmień grając “Tease Me Please Me”, co pobudziło publiczność po spokojniejszych balladach. Następnie usłyszeliśmy moje ukochane “Rock Believer”, które na żywo brzmi jeszcze lepiej niż na płycie. Tuż po nim przyszedł moment na występ, który zwrócił i utkwił w pamięci dłużej liczbie osób. Mowa tu o “New Vision”. Była to fenomenalna solówka Pawła Mąciwody-Jastrzębskiego na basie i Mickey Dee na perkusji. Solówka perkusisty zasługuje na szczególne wyróżnienie. Była ona dopracowana do najmniejszego detalu. Szczególnie jej końcówka z maszyną hazardową. Zrobiło to naprawdę wielkie show, które zdecydowanie spodobało się publiczności. Na koniec koncertu usłyszeliśmy “Blackout” i “Big City Nights”. Publiczność jednak uważała, że to za mało na dziś, więc zaczęli krzyczeć “Scorpions”. Co im się udało, ponieważ zespół znów wyszedł na scenę i wykonał jeszcze dwa utwory przygotowane na bis. Piękne balladowe “Still Loving You” i mocne rockowe “Rock You Like a Hurricane”, które zaangażowało całą publiczność. Klaus na koniec koncertu pożegnał się z publicznością, mówiąc m.in. “Dziękuję Gdańsk”. Zespół również rozdał publiczności wszystkie kostki od gitar, pałeczki od perkusji czy nawet ręcznik, którym przed rzuceniem przetarto twarz Pawła. Nie zabrakło również pamiątkowego zdjęcia na koniec zespołu wraz z publicznością.

Znakomity koncert! Było widać, że był dopracowany. Panowie robią prawdziwe show, a szczególnym i chyba najważniejszym aspektem był kontakt z publicznością, który był nawiązywany cały czas. Co jest wielkim plusem tego koncertu. Oświetlenie również sprawdziło się fenomenalnie, dając odczuć klimat danych w utworach. Organizacja Ergo Areny na tym koncercie działała bardzo sprawnie, dzięki czemu szybko udało mi się wejść na teren areny. Koncert poza plusami posiada również duży minus, który nie jest winą zespołu, a miejsca. Niestety Ergo Arena nie była dobrze przygotowana na tego typu koncert i czasami było słychać złe nagłośnienie, lecz nie będę za bardzo narzekać, ponieważ byłam na to przygotowana, a nie przeszkadzało mi to w dobrej zabawie. Reszta publiczności też się dobrze bawiła, chociaż oczywiście znajdą się osoby, którym koncert nie przypadł do gustu. Na koniec podczas wychodzenia z areny Radio Złote Przeboje przygotowało pamiątkowe magnesy z koncertu, co było bardzo miłym gestem z ich strony, który mnie zaskoczył. Koncert trwał minimalnie ponad półtora godziny.

Muszę przyznać, że usłyszenie “Wind Of Change”, lokalizacja i cena biletu to były trzy rzeczy, przez które zdecydowałam się tam pojechać. Zespół nadal się dobrze trzyma. Dlatego osobą znającym, chociaż największe hity Scorpions, polecałabym się wybrać na ich koncert chociaż raz, póki jest okazja. Scorpionsi często przyjeżdżają do Polski w ramach swoich tras, co polskich fanów bardzo cieszy. Na koncertach szczególnie polecam wybierać płytę, ponieważ to na niej publiczność bawi się zawsze najlepiej! Teraz mogę się cieszyć i odhaczyć ze swojej listy, że słyszałam takie hity jak “Rock You Like a Hurricane”, “Still Loving You”, “Send Me a Angel”, “Wind of Change” czy moje ulubione “Rock Believer” w dodatku mam pamiątkę do końca życia, której nie zabierze mi nikt. Pieniądze wrócą, a wspomnienia zostaną na zawsze!

Zachęcam również do zakupu i odsłuchania ich najnowszego albumu “Rock Believer”. Jest to zawsze mały sposób na wsparcie zespołu i pokazanie, że mają sporą publiczność w Polsce.

Setlista z koncertu Scorpions w Ergo Arenie:

1. Gas in the Tank
2. Make It Real
3. The Zoo
4. Coast to Coast
5. Seventh Sun
6. Peacemaker
7. Bad Boys Running Wild
8. Delicate Dance
9. Send Me an Angel
10. Wind Of Change
11. Tease Me Please Me
12. Rock Believer
13. New Vision
14. Blackout
15. Big City Nights
16. Still Loving You
17. Rock You Like a Hurricane

 

One thought on “Wierzący w Rocka! – relacja z koncertu “Rock Believer” Scorpions w Gdańsku

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Copyright © 2022 | Strefa Music Art | Realizacja: Studio Graficzne 702

error: Zabezpieczone!!