Relacja z pierwszego dnia Rockowizny w Poznaniu. Co to był za dzień!

18/19 sierpnia na Porcie Lotniczym w Poznaniu odbyła się ROCKOWIZNA, w założeniu łączący pokolenia, nieszablonowy, hołdujący mocniejszym uderzeniom festiwal. W trakcie dwudniowego festiwalu poznańskiej publiczności zaprezentował się Big Cyc, Sztywny Pal Azji, Łydka Grubasa, Blenders, Organek, T.Love (piątek), Pull the Wire, Zenek Kupatasa, Mery Spolsky, Happysad, Kult, Nocny Kochanek (sobota).

Piątek, 18 sierpnia 2023 rok.
Na festiwal można było przybyć trochę szybciej, a same koncerty zaczynały się równo o godzinie 16:00. Poza sceną na terenie lotniska można było znaleźć “strefę chillu”, masę food trucków z jedzeniem i piciem, stanowisko radia, wielki napis “Rockowizna” do zrobienia pamiątkowego zdjęcia, punkt z wodą pitną, który był wielkim plusem festiwalu w ten upalny dzień. Na terenie wydarzenia również był dostępny sklepik, w którym można było zakupić koszulki, płyty, przypinki czy inne pamiątki związane z zespołem lub festiwalem.

Festiwal rozpoczął widowiskowy, dynamiczny, pełny humoru i znanych hitów występ zespołu Big Cyc. Od razu zebrał on pod sceną niemałą publikę. Zagrali oni swoje ponadczasowe hity jak “Rudy się żeni”, “Makumba”, “Ballada o smutnym skinie”, “Berlin Zachodni” czy “Facet to świnia”. Ich występ to była burza energii, a moje gardło po nim ledwo żyło. Kontakt zespołu z publicznością był znakomity. Skiba przebierał się pod dany utwór, zakładając różnego rodzaju nakrycia głowy, a pod koniec występu rzucił pluszowe serce do jednej z fanek pod sceną.  Następnym zespołem, jaki wystąpił na festiwalu, był Sztywny Pal Azji. Pobudził tłum jeszcze bardziej swoimi utworami, szczególnie z ich debiutanckiego albumu “Europa i Azja”. “Wieża radości, wieża samotności”, “Budujemy grób dla faraona”, “Nasze reggae”, “Nieprzemakalni” na żywo brzmią jeszcze lepiej niż na płycie. Tuż po Sztywnym Palu Azji na scenie mogliśmy zobaczyć zespół Łydka Grubasa. W trakcie tego koncertu poszłam trochę odpocząć, słuchając ich z dalszej odległości niż pod samą sceną. Zaśpiewali oni “Adelajde”, “ZUS”,  “Ona mówi”, czy dobrze wszystkim znane “Rapapara”, które zostało zagrane na samym końcu ich występu, jako ta wisienka na torcie.  Kolejnym zespołem, który zaprezentował się na scenie, był Bledners. Nie ukrywam, że chłopaków darzę wielką sympatią, ponieważ pochodzą z mojego regionu. Oni również wykonali swoje największe przeboje, jak “Biribomba”, “Punkt G”, “Czuję, że ja muszę”, moją ulubioną “Owce”, no i oczywiście “Ciągnik”, którego śpiewałam najgłośniej, jak się tylko dało. Tuż po zespole z Gdańska na scenę wszedł Ørganek, dając publice dawkę porządnego rocka. Publiczność mimo późniejszej pory nadal miała masę energii.  Zaśpiewała razem z Ørgankiem utwór “Głupi ja”. Poza tym utworem mogliśmy usłyszeć również “Missisipi w ogniu”, “Samoloty” czy “Niemiłość”. Festiwal powoli dobiegał ku końcowi, a na zakończenie pierwszego dnia wystąpił jeden z najbardziej znanych polskich zespołów, którego chociaż jedną piosenkę zna chyba każdy. Mowa tu oczywiście o moim ulubionym T. Love, który był moim głównym powodem pojawienia się na tym festiwalu. “Warszawa”, “Pola”, “Ajrisz”, “Lucy Phere”, “King” mogłabym tu wymienić całą setliste. Te utwory na żywo to magia. Po prostu kocham. T. Love to jeden z tych zespołów, na które bym mogła jeździć ciągle i mi się to wcale nie znudzi. Zespół dał czadu na scenie, zamykając tym występem pierwszy dzień Rockowizny.

Drugi dzień z tego, co słyszałam, był również ciekawy. Ja niestety, mimo że miałam karnet, to nie mogłam zostać drugiego dnia w Poznaniu, więc po koncercie T. Love wróciłam pociągiem z powrotem do Gdańska. Najbardziej żałowałam, że nie zostałam na Pull The Wire i Kult, ponieważ ich jeszcze nie było mi dane usłyszeć na żywo.

Rockowizna to festiwal, który łączy fanów mocniejszych brzmień i nie tylko. To dwa dni pożądanej dawki polskiego rocka spędzone na łonie natury. Jestem aż ciekawa, jaki line up będzie w przyszłym roku i czy zwiększą liczbę miast, jak to miało miejsce w pierwszej edycji. A wy kogo chcielibyście usłyszeć w przyszłym roku? Dajcie znać w komentarzach! Ja sama z chęcią na takim festiwalu zobaczyłabym Agnieszkę Chylińską, Odział zamknięty, Farben Lehre lub Wilki.

Lara

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Copyright © 2022 | Strefa Music Art | Realizacja: Studio Graficzne 702

error: Zabezpieczone!!