Zamilska działa solo i swój sukces również zbudowała solo. Na przestrzeni blisko dekady zdążyła dotrzeć już prawie do każdego typu odbiorcy, jednocześnie stawiając na brak kompromisów, nie wdzięcząc się do nikogo. Dzięki takiej postawie i niemal przekornemu charakterowi jej twórczości – a więc brudnym, surowym techno – zwiedziła kawał muzycznego świata. Od użycia utworu w prestiżowym pokazie mody Diora aż po kolabo z Katarzyną Nosowską czy niedawne zdobycie serc metalowców podczas trasy z Furią po Polsce. To intrygujące, z jaką łatwością śląska artystka wślizguje się między kolejne grupy słuchaczy, ale sensowne, ponieważ tworzy hipnotyzujące rzeczy. W tym elektronicznym ataku znajdziecie i agresywne techno, i taneczne rytmy, i odrobinę egzotyki, a do tego odpowiednią dawkę mroku. Nic dziwnego, że na swoim radarze od lat ma ją choćby Trent Reznor z Nine Inch Nails. To mówi wszystko.
|